Reklama

Obywatel Gie Żet: Halo, stłaż miejska?

Bartosz Walaszek, autor filmowych dokumentów z życia ulicy, z walki z obcymi cywilizacjami, czy demaskator prawdziwej historii Hitlera – dzieł bez względu na tytuł i fabułę tak naprawdę identycznych, schlebiających oczekiwaniom klasy średniej i będących na akceptowalnym dla licealistów poziomie trudności – spreparował między innymi postać, której obraz widzę jako żywo, kiedy ma miejsce relacja z poczynań Krzysztofa Truskolaskiego. Mowa o Rudym‑konfidencie.

Znane z „Blok Ekipy” powiedzonko bohatera o miedzianych włosach:

– Płoszę, płoszę! Palenie w miejscu publicznym. Już dzwonię do płokułatuły. – pasuje jak ulał do regionalnego lidera Nowoczesnej. Młodzieniec ów żywi niezdrowy pociąg do donosicielstwa, zwłaszcza bezsensownego, po którym wiadomo, że ma być tylko na potrzeby mediów, bo nie spowoduje innych skutków. Wykazał się właśnie doniesieniem do lisa (nie, nie, chodzi tylko o takiego zwierzaka), że ktoś kury dusi. Prosi on bowiem swoich przeciwników, na których ujada przy każdej okazji jak zobaczy obiektyw, żeby skarcili ich ziomka. No, reakcja na pewno będzie.

Z tym że, przyznaję, jest to wątek poboczny. Przede wszystkim urażony poseł składa gdzie się da skargi. Wyraża on bulwersację spaleniem podobizny Ryszarda P., niedawnego partyjnego szefa pana posła. Nie powiem, happening z paleniem kukły, będącej kimś konkretnym, mimo że nie pierwszy w wykonaniu Młodzieży Wszechpolskiej, był przykry do obejrzenia. Mizerny w wykonaniu i żałosny w zasadzie. Trawione ogniem podobizny przypominają wszystkie miejsca, gdzie ludzie są gotowi zabijać. Takie obrazki znam właśnie stamtąd: kocioł Bliskiego Wschodu, szereg rewolucji socjalistycznych, pucze, lincze, wojny... Żadnych pozytywnych skojarzeń.

Zatem przyznam, że zgadzam się z Krzysiem co do samego faktu, ale jestem jednocześnie przekonany, że już zwołanie dziennikarzy, żeby opowiedzieć o planach denuncjacyjnych zasadniczo przeczy czystości zamierzeń. Wiadomo, że młodzieniec nic nie zwojuje oprócz chwili uwagi skupionej na sobie, a tylko zmarnuje czas stosownych do zbadania sprawy organów. Młodzież Wszechpolska zachowywała się statecznie, zastosowała środki zabezpieczające, podeszła do zrobionego „dymu” maksymalnie asekuracyjnie. W świetle prawa wydają się być czyści.

Może wyczuliście już nieraz w pisanych przeze mnie tekstach, że jednak mało mnie obchodzi prawo stanowione, większą wagę przywiązuję do moralnego. Dlatego proszę Wszechpolaków – nie róbcie więcej akcji z ogniem. Nawet jeśli w strukturach władzy są durnie, nawet jeśli Ryszard Petru jest jednym z nich, to oblewając jego zdjęcie benzyną i oddając płomieniom na minutę, zyskując 24 godziny rozgłosu, kasujecie też wiarę w szczerość wszystkich Waszych charytatywnych akcji, posiadaną ponoć wrażliwość i ludzkie oblicze ruchów narodowych.

(Obywatel Gie Żet/ Foto: ASM)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do