
Napis "nextbike" oznacza zwis – stacja wypożyczająca rowery z takim komunikatem na ekranie jest martwa. Nie da się na niej pobrać roweru, jeśli jest trzymany w zamku. Nie da się też oddać, jeśli nie przypnie się linką i w jakiś niestandardowy poinformuje Nextbike'a o oddaniu, bo stojaki nie zatrzaskują bicykli.
Czwartek, 5 kwietnia, Pogodna/Składowa. Nie da się wypożyczyć, nie da się oddać, nie da się dodzwonić na infolinię – nikt nie odbiera. Zgaduję z dużą dozą prawdopodobieństwa, że jest jeden konsultant, który nie daje rady zapanować nad wszystkimi zgłoszeniami. Ludzie szarpią się z rowerami, żeby wstawić, inni zostawiają nie przypięte. Przy mnie przynajmniej 7 osób przewinęło się sfrustrowanych. Bajzel z burdlem. Jest to ta sama stacja, która była zawieszona w poniedziałek, 2 kwietnia.
Okazuje się, że zarząd BKM, który teoretycznie ma nadzorować pracę Gratów jest za daleko, bo co prawda w pomieszczeniach tuż obok stacji, po drugiej stronie ulicy, ale może okno jedynego pracownika technicznego, który ma pojęcie jak powinna wyglądać praca wypożyczalni – z innej strony budynku wychodzi i weź człowieku bądź mądry. Czego ja się zresztą czepiam – było po16:00.
W zeszłym roku zanotowałem stację, która dzień w dzień – przynajmniej z rana (po południu nie widziałem) – przez bity tydzień nie działała, mimo że codziennie dzwoniłem i informowałem o usterce.
W mojej opinii, gdyby ktoś spośród władz poczuwał się do odpowiedzialności, to powinien na dzień dzisiejszy orzec niesprawność systemu, wstrzymać naliczanie opłat dla operatora, dać tydzień na doprowadzenie osprzętu do stanu działania i zrobić komisyjną kontrolę po tym terminie. Kontrola zaś winna przejechać wszystkie punkty wypożyczeń i wypożyczyć i oddać w każdym przynajmniej 3 rowery (a wszystkie sprawdzić pod kątem technicznym). Jeśli nie uda się tego zrobić w przeciągu minuty dla więcej niż 5% rowerów lub rower będzie niesprawny – znów oddać całą infrastrukturę do poprawki, plus naliczyć kary za nie dotrzymywanie umowy utrzymania sprawnej sieci wypożyczalni.
Nikt jednak tego nie robi, albo robi, ale ustawił pułap dopuszczalności na poziomie 60% usterek. Dostaliśmy złom na poziomie właściwym Polsce B.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ciekawe po którym artykule cokolwiek ruszy naprzód:)
Dodałbym do tego stacje na Popiełuszki/Sikorskiego i Zwycięstwa/Hetmańska. Dodzwonić się do operatora nie lada wyczyn. Zdać rower jest problem, a licznik bije.
Niestety to prawda,a te gamonie UM to jak widać idealny klient dla firm wykonujących inwestycje techniczne. Oni w UM nie mają specjalistów do odbiorów tego typu inwestycji, aż boję się pomyśleć jak np. wygląda monitoring miejski, system sterowania ruchem itd..