Reklama

Okiem hejtera, odc. 90 - "Charlie Hebdo", wersja podlaska



Cały cywilizowany świat solidaryzuje się z Francuzami i redakcją magazynu "Charlie Hebdo". W Białymstoku z kolei solidaryzują się z muzułmanami, którzy dokonali na ową ataku. Jak zwykle musimy błyszczeć. Jak gó*no w trawie.

1. O co idzie?

A o to, że na skrzynkę redakcyjną dotarł mail od jednego z klientów-reklamodawców, w którym zawarta była informacja, że ktoś - niepodpisany z nazwiska - a posługujący się pseudonimem? kryptonimem? "Prawicowe Podlasie" postanowił zagrozić bojkotem usług i produktów firm reklamujących się na łamach DzieńDobryBiałystok z takiego oto powodu, że Waliński - cham, bydlę i przeniewierca - obraża uczucia religijne podlaskich katoli (o obrażaniu było już kiedyś TU). Co owe uczucia obraziło? Czy Waliński coś tam katolskiemu najwyższemu nawrzucał? Nie. Ot, z ich świętej książki wziął kilka faktów i nazwał zgodnie z zasadami języka polskiego bardziej wprost i dosadnie. Pretensje Prawicowe Podlasie ma jednak nie do źródła, ale do Walińskiego. Ewangelista cacy. Waliński po ewangeliście powtarzający - beeee.

Cieszy mnie to w sumie niezmiernie, bo primo: po Barthesowsku stawia mnie poza intelektualnym porządkiem Prawicowego Podlasia, a tego akurat inaczej niż jako komplement potraktować niepodobna. Secundo: dowodzi mojej tezy, że żyjemy w katotalibanie, a do cywilizacji mamy daleko, odgrodzeni od niej czernią kapłańskich sukienek i klęczących przed nimi ministrantów zlizujących śmietanę z kolana. I że ci, co od głusła wolą rozsądek mają jeszcze w tym kraju wiele do zrobienia. A robić należy, bo zakusy, by z Polski zrobić ISIL, tylko z krzyżem miast półksiężyca, niejeden zakuty łeb zdradza.

2. O metodzie

Metoda Prawicowego Podlasia, by oto próbować ograniczać wolność słowa i poglądów, naciskać na prasę jest z kolei skopiowana ze źródła, do którego pewnie Prawicowe Podlasie się nigdy nie przyzna, bowiem jest nim lewicowe ladaco, Tomasz Piątek. Ów wysmażył do reklamującej się w "Do Rzeczy" Fundacji bez Granic maila z pytaniem, czy jest ok reklamować się w piśmie, w którym publikuje się teksty ocierające się o homofobię. Za rzeczony happening, Piątek stracił stanowisko felietonisty "Krytyki Politycznej", a Bronek Wildstein nazwał go "małym szantażystą i donosicielem". Prawicowe Podlasie ów prawicowy guru nazwać, będąc konsekwentnym, musiałby pewnie podobnie.

Sęk w tym, że Piątek podpisał swoje zapytanie własnym nazwiskiem. Ja również podpisuję swoje teksty własnym nazwiskiem. Prawicowe Podlasie uważa to za zbyteczne, co rodzi skojarzenie z anonimowymi telefonami informującymi, że oto w szkole podłożono bombę. I jest zachowaniem godnym gnoja i chłystka. Będąc przedstawicielem prawej strony podlaskiej sceny politycznej kopnąłbym w dupę takich samozwańczych reprezentantów. Obiecany naszym reklamodawcom bojkot odbyłby się gdzie? W intymności podwórka? W ciemności obsikanej bramy? Bo skoro jaj nie starczyło, żeby groźbę podpisać nazwiskiem, to jak i pod jakim szyldem byłby taki bojkot organizowany? Prawicowe Podlasie? A może Szpiedzy z Krainy Deszczowców? Albo Gimnazjalne Komando Anonymous? Jedna, albo dwie osoby w 300-tysięcznym mieście nie kupi w danym sklepie salcesonu, czy pójdzie do tego, a nie tamtego lakiernika? Niepoważne to zupełnie. Ale przy całym braku powagi i gówniarstwie, jednocześnie alarmujące...

3. Charlie Hebdo

Nie chcę jeden do jednego porównywać postępowania Prawicowego Podlasia do tragedii, jaka miała miejsce we Francji. Ale pewną paralelę należałoby zauważyć. Żyjemy w wolnym kraju, a zatem panuje u nas pluralizm. Światopoglądowy. Z czyjąś opinią można się nie zgadzać, można iść w polemikę (do tej zawsze zapraszam - dla mnie nie ma nic przyjemniejszego), ostro (a nawet jadowicie) krytykować czyjeś poglądy. Natomiast używanie pozamerytorycznych środków mających ograniczyć czyjąś swobodę wypowiedzi jest zachowaniem głęboko nieetycznym i na wskroś burackim. Dobrze, że tym razem odbyło się w tak mięciutki sposób, a nie poprzez rajd brodatych turbanów (w naszej strefie geograficznej pewnie zadziałałyby nie turbany, a łyse glace) z bronią w centrum miasta.

Czego talibowie z Prawicowego Podlasia kompletnie nie kumają to z kolei fakt, że moje felietony to 4 na trzysta-kilka tekstów ukazujących się na portalu w ciągu miesiąca. Wśród pozostałych jest cały przestwór różnych opcji, spojrzeń, perspektyw i opinii. Wykonując swoją niepoważną woltę gentlemani owi (choć coraz mocniej przychylam się do tezy, że była to jakaś jedna, nie do końca poczytalna osoba z temperamentem boruciarza) biją nie tylko we mnie, ale w wiele róznych osób, które na łamach DzieńDobryBiałystok mają okazję się wypowiedzieć. Jeśli nawet taktyka taka by zadziałała, to że "Hejtery" by odpadły, nie sprawiłoby, że nagle zacznę przymierać głodem. Kolejny dowód na to, że za taką taktyką stoi rozumowanie na poziomie chłystka.

Bo o co chodziło? By Waliński struchlał i jak za dotknięciem magicznej różdżki nagle zmienił o 180 stopni swoje poglądy? Niepoważne. By Waliński nieszczerze się pokajał i coś odszczekał? Nie ma czego - poruszał się w rejonie prostego i uzasadnionego wnioskowania. Hejter jest od hejtowania, a nie od czułego smyrania po cycusiach. Jeśli ktoś nie rozumie konwencji... cóż -nie moja wina. Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to że Prawicowe Podlasie dało wyraz jakiejś swojej niemądrej frustracji. W tym przypadku polecam melisę. Albo lepiej - Normosan, bo ktoś tu chyba jest nieźle zaparty.

Jak pisałem chwilę temu - nie porównuję niepoważnego Prawicowego Podlasia do francuskich terrorystów. Nie wymagam też od białostoczan, by jutro wylegli na miasto w koszulkach z napisem "Je suis Waliński". Potwierdza się za to teza z felietonu sprzed tygodnia, że fundamentalizm w swojej istocie jest zawsze podobny, a różni się najwyżej metodami. We Francji strzelali ostrą amunicją. U nas strzelają głupotą. Ale strzelają. Prawicowemu Podlasiu dziękuję w tym miejscu serdecznie za nie pozostawiające pola do dyskusji potwierdzenie moich tez. Jesteście wodą na mój młyn i stąd ode mnie słitaśny .

(Paweł Waliński)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Iwona - niezalogowany 2015-01-19 17:40:37

    Obraża: "uczucia religijne podlaskich katoli". To dopiero uogólnienie zawężonego pojęcia tak nic nie mówiącego, co zawierającego wszystko. Jak nie masz co powiedzieć, to obraź się za "uczucia religijne". Czy katole, szczególnie podlascy, posiadają jakiekolwiek uczucia... poza tymi właśnie religijnymi? A ja jestem pozareligijna. Czuję się obrażona, że jacyś prawicowcy komukolwiek zabraniają głoszenia własnych poglądów. To obraża moje uczucia postrzegania dzisiejszej wolności. Tylko, czy ona jeszcze istnieje? Obraża także moje uczucia rozumienia prawdy. Bo tylko prawdziwe słowa i przekonania PRAWY człowiek podpisuje.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do