Reklama

Pan Andrzej

Pan Andrzej. Zimą maluje w domu, ale latem zawsze rozstawia sztalugę na Rynku Kościuszki. Obok pudełka z farbami leży zegarek.

- Zaczynam malować około 15.00 a kończę koło 17:00 – mówi Pan Andrzej. – Światło o tej porze dnia lubię najbardziej.

- Długo powstaje taki obraz? – pytam.

- Kilka dni – odpowiada Pan Andrzej.

- A potem Pan obraz sprzedaje?

- Niektóre tak – odpowiada pan Andrze. – Ale mam dużo takich, z którymi nie chcę się rozstać.

- A co mówią ludzie, kiedy przechodzą obok? – pytam.

- Podoba im się – odpowiada z uśmiechem Pan Andrzej. – Podoba im się, że jest ktoś, kto maluje. I to maluje realistycznie. Czasami przychodzą po inspiracje.

- Jak to? – pytam zaciekawiony.

- Czasem przychodzą matki z dziećmi, żeby pokazać. Że warto wziąć do ręki farby i pędzel. Że można namalować coś więcej niż tylko na kartce papieru. Inni przychodzą podpytać, jak kłaść cienie, jak tworzyć na obrazie światło?

- I co im Pan wówczas mówi? – pytam. – Zdradza Pan swoje sekrety?

- Mówię im – odpowiada pan Andrzej – Żeby nie używali czystych barw. Żeby do każdego koloru dodawali trochę szarego. Wówczas wszystko jest prawdziwsze.

(Wojciech Koronkiewicz)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do