Reklama

Parkingowy freestyle



Znalezienie miejsca parkingowego pod Atrium Biała graniczyło z cudem przez cały weekend. Bez względu na to, czy było to rano, w południe czy wieczorem, parkingi były zapełnione do ostatniego miejsca.

O tym, co potrafią wyczyniać kierowcy by zaparkować samochody, kiedy brak jest miejsc postojowych, warto przekonać się naocznie. Na parkingu podziemnym jak i na górze pod Atrium Biała brakowało tylko patrolu policji. Zapewne mundurowi nie zdążyliby wypisywać mandatów.

- Panie, co tu się dzieje! Żałuję, że przyjechałem. Teraz nie wiem jak stąd wyjechać – mówi nam przez otwartą szybę Andrzej Czajkowski. – Proszę zobaczyć jeden wjeżdża, drugi wyjeżdża pod prąd, nie patrzą na strzałki.

Na naszych oczach audi na białoruskich numerach rozbiło sobie przednią lampę o filar, ponieważ z boku stało tak zaparkowane auto, że kierowca nie był w stanie wymanewrować na skręcie. Ale kierowca tylko zaklął i pojechał dalej. Na górnym parkingu wcale lepiej nie było. Tam także część z kierujących krążyła w kółko szukając wolnego miejsca. Ale parking podziemny wyglądał znacznie gorzej. Jeden z kierowców próbował także wjechać wyjazdem i o mało nie zderzył się czołowo z innym pojazdem.

- Ja tu przyjadę w tygodniu, może będzie trochę luźniej – mówi Barbara Więcko – krążę już dobre 20 minut i nie ma gdzie stanąć. I niech pan popatrzy, jak można tak parkować. Żadnej kultury! I to głównie bez jakiejś wyobraźni tak stoją zaparkowane samochody z zagraniczną rejestracją i te z terenu.

Wyjazd spod galerii także do łatwych nie należał. Tworzyły się korki przed światłami i kierowcy często trąbili na siebie, zajeżdżając sobie nawzajem pasy. Podobne sceny obserwowaliśmy także w galerii Alfa. To stawia pod dużym znakiem zapytania sens budowy podobnych obiektów handlowych niemal w centrum miasta.

Cezarion/ Foto: BI-FOTO
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do