Nie milkną echa w sprawie zakończenia Marszu Niepodległej Polski zorganizowanego przez Narodowe Odrodzenie Polski. Tym razem o geście pozdrowienia poległych żołnierzy wypowiedzieli się młodzi działacze środowisk, które współorganizowały Białostocki Marsz Niepodległości.
Przypominamy, że w dniu 10 listopada tego roku ulicami Białegostoku przeszły dwa marsze. Obydwa wyruszyły z Rynku Kościuszki w kierunku cmentarza poległych żołnierzy na 11 Listopada. W sprawie pierwszego, który wyruszył pod sztandarami NOP Prokuratura Białystok – Południe prowadzi postępowanie z urzędu w sprawie czy nie doszło do znieważenia pomnika i poległych tam ofiar wojny.
Jacek Słoma działający w Patriotycznym Podlasiu, które współorganizowało znacznie liczniejszy i spokojny marsz ulicami miasta, nie pochwala zachowań, które wydarzyły się pod pomnikiem na cmentarzu wojskowym.
- Faktycznie, kiedyś pozdrawiano się podobnym gestem, ale po II wojnie światowej skojarzenie, jakie ten gest budzi jest zupełnie inne. My, jako naród, powinniśmy być szczególnie wyczuleni na tego typu gesty, ponieważ kojarzą się one jednoznacznie z III Rzeszą. Patriotyczne Podlasie nie pochwala i nie popiera takich zachowań – mówi nam – W naszych szeregach jest to niedopuszczalne i w ogóle nie do pomyślenia. Tam, gdzie leżą polscy bohaterowie, to co się wydarzyło, nie powinno mieć nigdy miejsca.
Niezależne Zrzeszenie Studentów, które także współorganizowało obchody pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego i przeszło spokojnie ulicami Białegostoku, potępia zachowanie uczestników marszu zorganizowanego przez NOP. Marta Bokun – szefowa NZS jest zszokowana nagraniem opublikowanym na kanale Youtube.
- Każdy w NZS jest zdziwiony, bo nikt z nas nie spodziewał się takich gestów na cmentarzu. Potępiamy to i chcę powiedzieć, że nie mamy z tym nic wspólnego. To zupełnie nie na miejscu składać hołd pomordowanym w takim stylu – mówi zniesmaczona – To nie był żaden rzymski gest pozdrowienia. Widziałam znaki nazistowskie na filmiku, więc na pewno nie są to i nie były rzymskie pozdrowienia. Starsi ludzie, którzy znają historię, nie popierają takich gestów. Na naszym marszu byli wszyscy, starsi, sybiracy, rodziny z małymi dziećmi i sporo młodzieży. My się od tego, co było na cmentarzu, zwyczajnie się odcinamy.
Na razie policja zabezpiecza wszelkie materiały dotyczące zajść na cmentarzu wojskowym w dniu 10 listopada. Za propagowanie faszyzmu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Komentarze opinie