
Ostatnie dni są stosunkowo spokojne, jeżeli chodzi o sytuację przy granicy z Białorusią. Osłabł zapał cudzoziemców, którzy zamierzają przez Polskę przedrzeć się do krajów Europy Zachodniej. Polskie służby wciąż są jednak w stanie pełnej gotowości, bo trudno byłoby uwierzyć, że Łukaszenka, wypychający migrantów na polską stronę, już sobie odpuścił.
To Łukaszenka z Putinem odpowiadają za to, że na Białorusi przebywa kilka czy kilkanaście tysięcy cudzoziemców, przybyłych z kilkudziesięciu krajów świata. Zostali wręcz zaproszeni, mamieni wizją łatwej i szybkiej podróży na Zachód. Taki sposób obaj dyktatorzy wymyślili na wojnę hybrydową, wymierzoną nie tylko przeciwko Polsce, ale i całej Unii Europejskiej, z tym że to Polska stoi na pierwszej linii frontu, bo jej wschodni odcinek granicy to jednocześnie zewnętrzna granica UE.
Reżimom zależy na tym, by destabilizować w naszej części Europy sytuację społeczno - polityczną, wywoływać niepokoje i spory. A służyć temu mają właśnie migranci. Ci wcale nie zamierzają ubiegać się u nas o ochronę międzynarodową. Bo gdy widzą polskie patrole, oddalają się na Białoruś. Niektórym oczywiście udaje się dostać na terytorium RP, szczególnie w miejscach, gdzie nie ma fizycznej zapory. Ale bardzo szybko trafiają w ręce polskich funkcjonariuszy.
Należy też przypomnieć, że właściwie każdego tygodnia dochodzi do takich incydentów, jak rzucanie w polskich mundurowych kamieniami czy płonącymi konarami. Ponawiamy zatem retoryczne pytanie: czy tak zachowują się ludzie, którzy potrzebują pomocy?
Jak wspomnieliśmy, w ostatnim czasie straż graniczna odnotowuje znacznie mniej prób nielegalnego przekroczenia białorusko - polskiej granicy. Ba, były nawet dni, że nie stwierdzono żadnego przypadku. Ale to wcale nie oznacza, że Łukaszenka odpuścił.
W piątek, 8 grudnia 2023 r., z Białorusi do Polski usiłowało przedostać się siedem osób. Zatrzymano trzech obywateli Jemenu i dwóch Syryjczyków. Dwóch cudzoziemców, widząc interweniujące patrole, z powrotem wróciło na Białoruś. Opisywana sytuacja miała miejsce na odcinku służbowej odpowiedzialności funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych.
Tymczasem w sobotni poranek do Polski próbowało nielegalnie przedostać się 20 cudzoziemców - wszyscy zawrócili na Białoruś.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie