Skoro na zewnątrz temperatura spadła mocno poniżej zera bezdomni na noc chowają się gdzie mogą. Policja, Straż Miejska, a nawet duchowni nie są w stanie przekonać wszystkich do korzystania z noclegowni.
Osoby bezdomne często nadużywają alkoholu, co powoduje trudności w znalezieniu noclegu. Choć niektóre miejsca przyjmują osoby nawet z promilami we krwi, nie każdy decyduje się na spędzenie nocy wraz z innymi. Dlatego można spotkać bezdomnych na klatkach schodowych, w piwnicach, ale także i w ogródkach działkowych. Jednego z nich zastał w swoim domku Pan Włodzimierz.
- Żona wysłała mnie po jakieś słoiki, które tam stały i jak wchodziłem to już wiedziałem, że ktoś jest w środku, bo do naszego domku były wydeptane ślady w śniegu – opowiada Włodzimierz. – No i właśnie okazało się, że zamek był wyłamany, a w środku spał mężczyzna. Chciałem zadzwonić po policję, ale prosił bym tego nie robił.
Pan Włodzimierz zdecydował się nie zawiadamiać funkcjonariuszy na prośbę bezdomnego. Ten zaś mu obiecał, że zamek naprawi, jeśli właściciel pozwoli mi tam zostać przez kilka nocy.
- Zgodziłem się. Facet był trzeźwy i mówił o kłopotach domowych i finansowych. Szkoda mi się go zrobiło. Tam, na działce mamy dwie kołdry, jak już chce zostać to niech zostanie na własną odpowiedzialność. Kraść nie ma co. A zamek został naprawiony jeszcze tego samego dnia.
Jednak ten stan rzeczy nie trwał długo, ponieważ kiedy Pan Włodzimierz zaszedł do domu i opowiedział żonie o zajściu, ta zmusiła go do powiadomienia policji.
- Miała rację bo jakby mężczyzna zamarzł, to miałbym człowieka na sumieniu – opowiada nam. – Poszedłem jeszcze raz i przekonałem go, żeby jednak opuścił mój domek. Tak też się stało. Nie wzywaliśmy nikogo. Mężczyzna powiedział, że pójdzie do noclegowni. Mam nadzieję, że tak się stało.
Przypominamy w tym miejscu, że takich przypadków nie można lekceważyć. Osoby przebywające w tak niskiej temperaturze mogą zamarznąć. O wszystkich przypadkach należy informować funkcjonariuszy Policji, Straży Miejskiej lub Pogotowie. Jeśli zaś widzimy bezdomnego, którego uda się nakłonić do spędzenia nocy w noclegowni lub domu dla bezdomnych, można go odesłać pod następujące adresy:
Dom dla Bezdomnych mężczyzn w Białymstoku, ul. Sienkiewicza 81/9 tel. 85 675 09 06,
Noclegownia dla kobiet w Białymstoku, ul. Raginisa 55, tel. 85 675 09 50,
Ośrodek Interwencji Kryzysowej, ul. Włókiennicza 7, tel. 85 744 50 27 lub 28,
Schronisko Stowarzyszenia Penitencjarnego „Patronat” w Białymstoku, ul. Świętojańska 2 A, tel. 85 732 24 12,
Stowarzyszenie „Ku Dobrej Nadziei”, ul. Żelazna 23, Białystok, tel. 85 674 87 17,
Ogrzewalnia w Białymstoku, ul. Kolejowa 26 A, Białystok tel. 85 651 21 53.
Komentarze opinie