Reklama

Plan miejscowy do zmiany, bo urzędnikom się zapomniało

Konkretnie zapomniało się dopisać dość istotnej ulicy do planu miejscowego, który powstawał w wielkich bólach. Został uchwalony zaledwie pół roku temu i magistrat znów chce, aby sprawą zajęli się radni. Problemem stała się ulica Mickiewicza.

Plan dla tej części miasta powstawał w atmosferze sporów i niejasności. Z jednej strony osiedla Mickiewicza deweloper chciał budować bloki przy domkach jednorodzinnych, z drugiej strony urzędnicy nie widzieli przeszkód, by także przy domkach jednorodzinnych powstała wysoka zabudowa, bo tak zwane dobre sąsiedztwo rozciągnięto do wysokości najwyższego obiektu w tej okolicy – kościoła pw. Ojca Pio. Mieszkańcy stoczyli bój o swoje nieruchomości i w ostateczności radni uchwalili plan bez bloków deweloperskich.

Teraz możliwe, że sprawa wróci. I to z powodu tak zwanego niedopatrzenia. Jak wyjaśniała na ostatnim posiedzeniu komisji zagospodarowania przestrzennego jedna z urzędniczek departamentu urbanistyki – zapomniano wpisać w uchwale planistycznej, że przy ulicy Mickiewicza można lokalizować zabudowę usługową. I samo dopisanie ulicy Mickiewicza do obowiązującego planu, musi odbyć się na zasadzie ponownego jego wyłożenia. A to oznacza, że każdy z mieszkańców lub deweloperów będzie mógł wnosić swoje uwagi, które trzeba będzie znów rozpatrzyć. Co może spowodować de facto przyjęcie zupełnie innych rozwiązań planistycznych dla tego miejsca.

- To była największa dyskusja planistyczna. Mieszkańcy złożyli ponad 120 poprawek, a teraz wychodzą jakieś niedoróbki? Co to ma w ogóle być? – bulwersował się radny Zbigniew Brożek.

- Jeżeli jest możliwość dopisania tylko jednej nazwy ulicy do uchwały, to wszystko w porządku. Ale jeśli znów ma ruszyć cała procedura, to jest to zbyteczny trud. Będziemy walczyć – powiedział obecny na posiedzeniu mieszkaniec osiedla Mickiewicza, Tomasz Domański.

Komisja zagospodarowania przestrzennego negatywnie zaopiniowała wniosek, by wzruszać procedurę, choć urzędnicy przekonywali, że chodzi tylko o dopisanie nazwy ulicy. Bo mimo takich deklaracji ze stronu rzędu miejskiego, nie ma żadnych gwarancji, że plan będzie wyglądał tak, jak w chwili obecnej, tyle że z ulicą Mickiewicza, na której można by było lokalizować usługi. Na pytania radnych odnośnie możliwości składania uwag, urzędnicy stwierdzili, że nie mogą dać żadnych gwarancji, że nowe uwagi nie będą wpływać i że plan zostanie identyczny, jak obowiązuje obecnie.

Ostateczną decyzję odnośnie zmian w uchwalonym planie podejmie w poniedziałek Rada Miasta, czyli wszyscy radni. Jeśli zdecydują się na wzruszenie zapisów, które sami niedawno uchwalili, cała procedura ruszy od nowa. Mieszkańcom osiedla Mickiewicza, którzy walczyli o korzystane dla nich zapisy planistyczne, na pewno wzruszanie czegokolwiek, co mają już niejako zagwarantowane, się nie spodoba.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: GSV)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do