Reklama

Platforma go nie chciała, wzięło SLD



Tym razem Aleksander Sosna powalczy o mandat poselski z ramienia Zjednoczonej Lewicy. Nie chciała go Platforma Obywatelska, z którą podlaski parlamentarzysta współpracował od wielu lat. Ale to właśnie dzięki temu Aleksander Sosna może się okazać czarnym koniem na liście lewicy.

Aleksander Sosna od wielu lat współpracował z Platformą Obywatelską. Najpierw był na jej listach w wyborach samorządowych, później znalazł się na liście do Sejmu. Dlatego też początkowo polityk został radnym, później szybko powołany został na zastępcę Prezydenta Białegostoku i z tej pozycji pilnował interesów wyznawców prawosławia oraz mniejszości narodowych. Był niekwestionowanym liderem niemal całego środowiska.

Od ubiegłego roku Aleksander Sosna jest parlamentarzystą. Po tym, jak Barbara Kudrycka zrezygnowała z mandatu, ponieważ zdecydowała się na reprezentowanie naszego regionu w Europarlamencie, przedstawiciel Forum Mniejszości Podlasia, który startował z list PO do Sejmu, zajął jej miejsce w ławach poselskich. W tym roku miejsca na liście Platformy Obywatelskiej już nie znalazł. Z naszych informacji wynika, że zaproponowano mu start do Senatu z okręgu jednomandatowego, jednak Aleksander Sosna zdecydował się ostatecznie na rozmowy z innymi partiami. Rozmawiało z nim Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej. Ostatecznie wybrał on tę ostatnią propozycję i wystartuje do Sejmu pod szyldem Zjednoczonej Lewicy z trzeciego miejsca.

- To duży błąd, że Sosna nie znalazł się na listach PO. Tyszkiewicz gra pod siebie najwyraźniej. Nie da się inaczej wytłumaczyć tego, że na liście i to wysoko, znalazł się Adam Musiuk, który nawet nie wszedł do Rady Miasta, bo zebrał tak mało głosów. Nie ma natomiast Sosny, który zawsze zbierał głosy. Partia przegra na własne życzenie i z powodu utrzymania własnej pozycji jednego człowieka – szefa regionu – ocenia w rozmowie z nami jeden z białostockich polityków Platformy Obywatelskiej.

Aleksander Sosna wystartuje w wyborach z trzeciego miejsca na liście podlaskiej Zjednoczonej Lewicy. Z naszych informacji wynika, że ma dość duże szanse na dobry wynik i być może mandat poselski. Dlatego określany już jest w kuluarach jako czarny koń w wyścigu wyborczym. Podawaliśmy też informacje już wcześniej, że jedynką Zjednoczonej Lewicy został wybrany Krzysztof Bil-Jaruzelski. Z drugiego miejsca powalczy o mandat podlaski poseł Twojego Ruchu – Adam Rybakowicz. Przypominamy, że obydwie partie, tj. SLD i Twój Ruch porozumiały się na szczeblu centralnym i wystawiają wspólne listy kandydatów. Jak ustaliliśmy – z ostatniego miejsca tego komitetu wyborczego o mandat będzie się ubiegał białostocki radny – Wojciech Koronkiewicz, który nie należy do żadnej z partii, ale dobrze reprezentuje w samorządzie podlaskie SLD.

(Cezarion/ Foto: platforma.org)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    basia - niezalogowany 2015-08-29 20:33:59

    jedynie sosna nadaje sie do tartaku na przerób tak samo jak dzień dobry białystok na co on liczy jest skończony z po wywalili, komorowskiego nie ma, Prezydent Truskolaski nie przyjmie, nowa wydoi z kasy i do taty na parafię z tacą zbierać datki.Kto na sprzedawczyka zagłosuje-nikt. Ten człowieczek jest skończony.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ewa - niezalogowany 2015-08-28 16:31:32

    Będzie czarnym koniem - ale do orania pewnej pani. U Biskupa Jakuba i wyznawców prawosławia jest spalony. Co On zrobił dla Białegostoku i Podlasie jako - v-ce prezydent M.B, jako poseł, jako doradca Prezydenta Komorowskiego d.s mniejszości. NIC-ZERO I NIC NIE ZROBI. KASA-KASA.Czas wracać do normalności do PIP. Kto na tego człowieczka zagłosuje chyba i raczej nikt. Gdzie on się pcha. Pora wracać do Ryboł do taty na parafię. Bezszczelne chamio.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do