Kongres Nowej Prawicy jeśli wygra wybory będzie chciał zlikwidować w Białymstoku strefę płatnego parkowania. Wczoraj kandydat tej partii na prezydenta Białegostoku wraz z przedstawicielami swojego komitetu przekonywali, że strefa przynosi mało pożytku.
Wprowadzenie stref płatnego parkowania podyktowane jest realizacją konkretnych celów jak np.: uporządkowanie przestrzeni publicznej w centrum miasta poprzez zmniejszenie liczby samochodów, promocję korzystania z komunikacji miejskiej oraz wsparcie finansów gminy. Należy zadać sobie pytanie czy dwie pierwsze przesłanki przyświecały naszym władzom wprowadzającym strefy płatnego parkowania, a może miały bezpośredni związek ze zwiększeniem wpływów do budżetu miejskiego uszczuplając tym samym nasze i tak skromne portfele – zastanawiają się działacze Kongresu Nowej Prawicy.
Przyglądając się temu, jak obecnie działa strefa płatnego parkowania, można zauważyć, iż występuje od lat ten sam problem. Czyli zakup kart postojowych. Zaś kierowcy, bardzo często chcąc uniknąć płatnego parkowania, zostawiają samochody w bocznych uliczkach utrudniając tym samym wjazd i wyjazd pozostałym kierowcom i mieszkańcom ścisłego centrum Białegostoku.
- Kongres Nowej Prawicy w trosce o dobro mieszkańców postuluje likwidację strefy płatnego parkowania. To ożywi gospodarkę w centrum miasta, mieszkańcy chętniej będą robić zakupy i korzystać z usług firm w centrum Białegostoku – skwitował Tomasz Szeweluk, kandydat na Prezydenta Białegostoku.
Komentarze opinie