Reklama

Płonące konary w stronę Polaków

Tak działo się wczoraj nieopodal Dubicz Cerkiewnych. Agresywni migranci zaatakowali polskie patrole po tym, ja te uniemożliwiły im przejście na terytorium Rzeczypospolitej.

I nie ma właściwie tygodnia, by polscy mundurowi nie byli atakowani. Raz są to kamienie, innym razem butelki, jeszcze innym - płonące gałęzie. Wszystko oczywiście dzieje się nie tyle za wiedzą i przyzwoleniem, co nakazem białoruskich służb, które wypychają wręcz migrantów. Należy przy tym podkreślić, że cudzoziemcy z kilkudziesięciu krajów, przebywają na Białorusi legalnie. Część została skuszona wizją łatwego dostępu do państw Europy Zachodniej, słynących z tzw. wysokiego socjalu, inni dotarli z Rosji, mając tamtejsze wizy, co tylko potwierdza, że w wojnę hybrydową zamieszany jest sam Putin.

A chodzi tylko i wyłącznie o destabilizację sytuacji społeczno - politycznej w Polsce. Tym bardziej, że jesteśmy świeżo po wyborach.

Każdego dnia dochodzi do prób nielegalnego przekroczenia białorusko - polskiej granicy. Tylko wczoraj, 11 listopada 2023 r., do Polski próbowało nielegalnie przedostać się 16 osób. Zatrzymano ośmiu obywateli Syrii. Kolejnych osiem osób, na widok polskich patroli, zawróciło na Białoruś.

Z kolei w strażników granicznych z placówki w Dubiczach Cerkiewnych poleciały płonące konary drzew. Na szczęście trafiały w barierę fizyczną, dlatego nikt nie doznał obrażeń.

Warto też wspomnieć, że nieopodal miejscowości Bobrowniki za pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu granicy zatrzymano dwóch Ukraińców, którzy w samochodach przewozili trzech obywateli Syrii.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do