Rząd tradycyjnie już szukając oszczędności w pierwszej kolejności stawia na podniesienie stawek akcyzy. Chociaż jeszcze nie zdążyliśmy odczuć ostatnich zmian, już dziś wiadomo, że zwiększenie podatku raczej nie wyjdzie państwowej kasie na dobre.
Skutki ostatnich podwyżek palacze i miłośnicy czterdziestoprocentowych trunków odczują zapewne dopiero ok. lutego, kiedy ze sklepów znikną papierosy i alkohol sprzedawany po starej cenie.
Nasi politycy nie mają chyba zbyt dużej wiedzy o prawach, jakimi rządzi się ekonomia.
Wg danych udostępnionych przez ministerstwo finansów wszystko wskazuje na to, że przychody z akcyzy za ubiegły rok były o 327 mln zł niższe niż te w roku 2012.
Niestety spadek akcyzy prawdopodobnie nie był spowodowany zmniejszeniem liczby entuzjastów „dymka”. Chociaż wyższa cena na pewno zmobilizowała część palaczy do porzucenia nałogu, większość z nich zdecydowała się na zakup papierosów z nielegalnych źródeł.
Czy w tym roku sytuacja się zmieni? Znając kreatywność Polaków już teraz możemy przewidzieć, że wielu entuzjastów tytoniu znajdzie wyjście z sytuacji. Sęk w tym, że ich pieniądze raczej nie trafią do państwowej kasy.
Komentarze opinie