
Ambasador RP Bartosz Cichocki odwiedził Obwód Chersoński, aby osobiście się przekonać o tym co się obecnie dzieje na miejscu i opowiedzieć polskim mediom o sytuacji w regionie po wysadzeniu przez Rosjan elektrowni jądrowej w Nowej Kachowce.
Minął już ponad tydzień od momentu wysadzenia przez Rosja tamy na Dnieprze w Nowej Kachowce, gdzie funkcjonowała także elektrownia. W tej chwili woda już opada, ale większość terenu nie nadaje się jeszcze do powrotu i zamieszkania. Na miejscu brakuje wody, a w wielu miejscach utworzyło się bagno, z którego człowiek nie ma szans samodzielnie się wydostać, jeśli już w nie wejdzie.
I właśnie w tak niebezpieczny wciąż rejon udał się polski ambasador na Ukrainie Bartosz Cichocki, aby osobiście sprawdzić jak wygląda sytuacja. Poinformowały o tym władze obwodu chersońskiego na platformie Telegram.
„Cherson odwiedził Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocnik rządu RP na Ukrainie Bartosza Cichocki, aby na własne oczy przekonać się o konsekwencjach wysadzenia przez Rosję elektrowni w Nowej Kacowce. Spotkał się z szefem Chersońskiego Obwodu Ołeksandrem Prokudinem. Dziennikarze polskich środków masowego przekazu mówili o wsparciu dla regionu, likwidacji skutków rosyjskiego ataku terrorystycznego, krytycznej sytuacji na lewym brzegu i nie tylko” – czytamy w komunikacie zamieszczonym na platformie Telegram.
I jak jeszcze podkreślił szef obwodu chersońskiego „nasze narody są zjednoczone, zawsze cieszymy się na widok naszych polskich braci, teraz to wsparcie jest dla nas bardzo ważne”. Co nie dziwi, ponieważ Polska znów, jako jeden z pierwszych krajów, pospieszyła z pomocą humanitarną do zalanych miejsc. Wysłano cysterny mogące zaopatrywać ludzi w wodę oraz samą wodę i produkty żywnościowe. Taką pomoc zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji już pierwszego dnia po wysadzeniu tamy na Dnieprze.
Jak informowaliśmy już na naszych łamach, w nocy 6 czerwca, rosyjskie wojsko wysadziło zaporę w Nowej Kachowce. W obwodzie chersońskim cały czas trwają akcje ratunkowe i ewakuacja ludności z zalanych terenów. Na prawym brzegu 3600 domów w 31 osadach pozostaje zalanych, na lewym brzegu – 17 osad.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie