Reklama

Ponowny wybór Przewodniczącego Sejmiku zdjęty z porządku obrad

W najbliższy wtorek, 11 grudnia, ma zostać wznowione posiedzenie Sejmiku Województwa Podlaskiego, bo przecież cały czas trwa sesja. Jednak w trakcie przerwy ustalono podczas negocjacji, że punkt dotyczący ponownego wyboru Przewodniczącego Rady Sejmiku zniknie z porządku obrad.

Politycy z województwa podlaskiego są bardzo oszczędni w słowach i komentarzach wobec tego, do czego sami doprowadzili. I nie ma się co dziwić, bo powodów do pochwał znaleźć nie ma jak. Trwa przeciąganie politycznej liny, w których to zawodach główną i jedyną nagrodą jest, albo zarządzanie województwem, albo przedterminowe wybory. Stara gwardia nie chce odejść ze stołków za wszelką cenę, nowa źle zaczęła na samym początku, bo popełniła błędy. Wszystko więc utknęło w miejscu.

Obecnie sytuacja jest taka, że trwają rozmowy, z których pierwsza część odbyła się w miniony wtorek. Wiadomo już, że z porządku obrad, które mają zostać wznowione 11 grudnia, ma zniknąć punkt dotyczący ponownego wyboru Przewodniczącego Sejmiku. I jak wyjaśniał obecny Przewodniczący – Karol Pilecki, to z szacunku dla większości.

- My szanujemy też większość sejmikową, którą wyłoniły wybory, ale też większość wybrała mnie na stanowisko przewodniczącego – mówił w wywiadzie radiowym na antenie Polskiego Radia Białystok Karol Pilecki. – Oczekujemy po prostu też uszanowania wyników wyborów na przewodniczącego i to było elementem rozmów. To nie jest tajemnica, o tym mogę powiedzieć – dodał.

Z informacji, które ujrzały oficjalnie światło dzienne wynika, że we wtorek, kiedy będą wznowione obrady, ma zostać wybrany przede wszystkim zarząd województwa podlaskiego. W tej chwili wybrany jest wyłącznie Marszałek w osobie Artura Kosickiego. Tylko, że nie może on objąć swojej funkcji. Dopóki radni nie zagłosują w sprawie całego składu zarządu województwa podlaskiego, Kosicki nie jest w stanie nic zrobić, nie może podjąć żadnej decyzji jako marszałek. Członkowie starego zarządu,  którzy wciąż zajmują gabinety, choć powinni je już opuścić, za chwilę też nie będą mogli nic zrobić, bo będzie im zabraniało prawo lub brak uchwalonego budżetu na przyszły rok.

- Czyli można liczyć, że w najbliższy wtorek jednak zarząd województwa podlaskiego zostanie wybrany? – pytał na antenie radiowej redaktor Lech Pilarski.

- Jest to w porządku obrad i nikt nie zamierza tego punktu z porządku obrad zdejmować – odpowiedział Karol Pilecki, Przewodniczący Sejmiku Województwa Podlaskiego.

Jeszcze jutro, to jest w piątek, 7 grudnia, politycy mają spotkać się kolejny raz, aby ustalić szczegóły działania przed wznowieniem sesji. Być może termin, bo będzie to dosłownie dzień po Mikołajkach, skłoni ich do współpracy, albo przynajmniej do wydania jednoznacznych oświadczeń w sprawie ponownych wyborów. Przeciąganie powołania zarządu nie służy nikomu, a najbardziej nie służy mieszkańcom województwa podlaskiego. Utrata środków finansowych i kilkumiesięczny paraliż urzędu nie będzie służyć nikomu na Podlasiu.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: wrotapodlasia.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do