Reklama

Prezydent odmawia pieniędzy na Podlaską Galę Olimpijską

Tegoroczna edycja Podlaskiej Gali Olimpijskiej stoi pod znakiem zapytania. Nie wiadomo czy się w ogóle odbędzie. Mimo, że radni zabezpieczyli środki na dofinansowanie corocznego wydarzenia, prezydent odmawia przekazania pieniędzy, bo to – jego zdaniem – żadna promocja.

Do Podlaskiej Gali Olimpijskiej zostało niewiele czasu. Jednak nie wiadomo czy tegoroczna gala w ogóle się odbędzie. Trwają poszukiwania pieniędzy na ten cel, bo prezydent odmówił finansowego wsparcia corocznej imprezy. Powodem ma być słaba lub wręcz żadna promocja Białegostoku, więc co najwyżej prezydent ufunduje nagrody rzeczowe sportowcom. Dlatego też osoby reprezentujące nasze miasto w różnego rodzaju zawodach i zmaganiach wspólne spotkanie albo sfinansują ze środków własnych, albo zwyczajnie się nie spotkają.

Po wnikliwym przeanalizowaniu złożonej oferty, z przykrością muszę poinformować, iż nie mogę pozytywnie przychylić się do Państwa prośby. Strategia Miasta w zakresie promocji polega na poszukiwaniu nowych kanałów komunikacji, dotarcia do nieodkrytego jeszcze segmentu odbiorców oraz dywersyfikacji działań promocyjnych, a Miasto Białystok miało już okazję promować się i partycypować w organizacji wcześniejszej edycji Gali (np. w 2016 roku)” – odpowiedział zastępca prezydenta Rafał Rudnicki na pismo skierowane przez Prezesa Podlaskiej Rady Olimpijskiej, Janusza Kochana.

Teraz Janusz Kochan wędruje od drzwi do drzwi w poszukiwaniu pieniędzy na coroczne wydarzenie. Co istotne, pieniądze radni zabezpieczyli w budżecie miasta, ale tu jest kolejny przykład na to, że prezydent realizować budżet chce po swojemu. I skoro uparł się, że na galę nie da, to nie za bardzo jest jak temu zaradzić. Radni mogą tylko apelować, albo w czerwcu nie udzielić mu absolutorium z wykonania przyjętego budżetu. Tylko, że gala ma się odbyć już 10 lutego.

Prezydent w swoim piśmie do Janusza Kochana informuje jeszcze, podając zresztą kolejny powód uzasadniający odmowę przekazania środków finansowych, że gala jest wydarzeniem o charakterze rozrywkowym, które służy celebrowaniu sukcesów zawodników. Zgadza się jedynie na przekazanie nagrody rzeczowej, która byłaby wręczona na gali podczas części oficjalnej.

- Nie pierwszy raz prezydent niewłaściwie traktuje środowisko sportowe. Ci ludzie ciężko pracują na treningach i na zawodach, również po to, żeby godnie reprezentować nasze miasto. To przecież dzięki także i sportowcom Białystok dobrze się promuje. Dobrze by było, aby zostali docenieni nie tylko za odnoszone sukcesy, ale po prostu za to, że się starają. Żadną sztuką jest ogrzać się w świetle kamer, kiedy trzeba wręczyć czek z pokryciem lub bez pokrycia i stać się niejako ojcem sukcesu takiego czy innego sportowca. Szkoda, że prezydent nie potrafi po ludzku, bez promocji własnej osoby, pokazać, że sportowiec lub trener z mniejszym sukcesem też jest ważny – komentuje naszej redakcji radny Jacek Chańko, wiceszef Komisji Sportu w Radzie Miasta.

Co będzie z galą sportu na razie nie wiadomo. Trwa w tej chwili gorączkowe poszukiwanie sponsorów, którzy wyręczą w tej roli prezydenta w dniu 10 lutego, mimo, że są zarezerwowane środki na ten cel. Dodamy w tym miejscu, że stypendia i nagrody sportowe trafiają wyłącznie do najlepszych. Gala sportu jest dla wszystkich ludzi sportu, którzy starają się jak mogą, aby godnie reprezentować barwy naszego miasta.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-01-26 14:37:30

    Jak pan prezydent potrzebował głosu Janusza Kochana to rowka mu lizał, a teraz, teraz to Jausz Kochan może go w dupę pocałować, tylko co będzie jak Janusz Kochan zostanie radnym a pan prezydent/ nie daj Boże/ prezydentem

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do