Reklama

Przez prawie 3 miesiące Grupa Ratownicza Nadzieja udzieliła pomocy ponad 70 osobom bezdomnym i potrzebującym

Zima co prawda się jeszcze nie skończyła, ale ambulans stacjonujący na Rynku Kościuszki już stamtąd odjechał. Przez blisko trzy miesiące ratownicy Grupy Ratowniczej „Nadzieja” udzielili pomocy ponad 70 osobom bezdomnym oraz potrzebującym.

Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku na Rynku Kościuszki w Białymstoku pojawiła się specjalna karetka z ratownikami medycznymi. Niemal od razu została nazwana ambulansem dla bezdomnych. Ratownicy medyczni dwa razy w tygodniu stacjonowali tam, udzielając pomocy głównie osobom bezdomnym, ale także wszystkim innym potrzebującym. Można tam było przyjść, żeby opatrzyć rany, zmienić opatrunek czy uzyskać pomoc w innych dolegliwościach zdrowotnych. Jeśli była potrzebna pomoc w miejscu, gdzie przebywają inne osoby bezdomne, karetka miała też pojechać tam po uprzednim zgłoszeniu przez streetworkerów.

I tak też było. Ratownicy Medyczni mieli co robić, ponieważ osób potrzebujących zgłosiło się niemało, ale też i trafiły się wyjazdy. Z taką inicjatywą, aby pojawił się w centrum Białegostoku ambulans dla bezdomnych, wyszła Fundacji Spe Salvi z Białegostoku, a jej praca i stacjonowanie współfinansowane przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w ramach zadania publicznego "Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym" oraz Miasto Białystok – w zakresie zatrudnienia ulicznych streetworkerów. Karetka kilka dni temu odjechała ze swojego posterunku w sercu Białegostoku.

Ambulans dla bezdomnych” odjechał. Medycy udzielili pomocy ponad 70 razy. Zostało zrealizowanych 14 wyjazdów do osób potrzebujących pomocy, którzy mieli problemy z poruszaniem się lub nie chodzili. 1 osoba po konsultacji z Centrum Powiadamiania Ratunkowego została przewieziona do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Dziękujemy Fundacja Spe Salvi za blisko 3 miesięczną współpracę. #GrupaNadzieja” – pożegnali się ratownicy z Grupy Ratowniczej „Nadzieja” na swoim profilu w mediach społecznościowych na Facebooku.

Zima się jednak nie kończy, a wręcz można powiedzieć, że sporo jeszcze przed nami. W najbliższych dniach bowiem będzie chłodno, mroźnie i dosypie jeszcze trochę śniegu. Najtrudniej będzie w okolicach połowy lutego. Jeśli prognozy długoterminowe się potwierdzą, to czeka nas największa fala mrozów tej zimy. Słupki rtęci mają pokazać w nocy nawet poniżej -26 stopni, zaś temperatura odczuwalna przekroczyć ma -35 stopni Celsjusza.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Facebook/ Grupa Ratownicza Nadzieja Białystok)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do