
W myśl dobrze znanej w Polsce zasady: „miało być dobrze, a wyszło jak zawsze”, tak właśnie można ocenić najnowszy pomysł białostockich radnych Koalicji Obywatelskiej dotyczący pomocy przedsiębiorcom poszkodowanym w wyniku epidemii. Przedsiębiorcy łapią się za głowę i pytają czy z głowami radnych, aby na pewno wszystko jest w porządku.
Kilka dni temu radni Koalicji Obywatelskiej zorganizowali konferencję prasową, na której poinformowali o swoim najnowszym pomyśle, który ich zdaniem, ma pomóc przedsiębiorcom prowadzącym działalność gospodarczą w lokalach gminnych, a poszkodowanych w wyniku epidemii koronawirusa i lockdownu. Pomocą bowiem radni Koalicji Obywatelskiej nazywają brak podwyżek czynszów w lokalach. Właśnie to, czyli nie podwyższanie czynszów, ma pomóc ludziom, którzy od miesięcy często nie mają jak prowadzić w ogóle działalności gospodarczej.
- Zdajemy sobie sprawę, że będzie to realna pomoc skierowana do przedsiębiorców. Jednak jesteśmy przekonani, że główną pomoc powinni przedsiębiorcy uzyskać od polskiego rządu, który wprowadza obostrzenia i dysponuje na ten cel środkami z budżetu państwa, a także z budżetu Unii Europejskiej – mówiła radna i szefowa klubu Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Jamróz.
Skontaktowaliśmy się z kilkoma przedsiębiorcami prowadzącymi działalność w lokalach należących do Miasta Białystok, z których tylko jeden wiedział o propozycji pomocy. Kiedy poprosiliśmy o komentarz do takiej formy pomocy, usłyszeliśmy jak osoba po drugiej stronie słuchawki miała do powiedzenia to:
- Po pomoc to niech się zgłoszą ci radni, ale do psychiatrów. Szpital w Choroszczy blisko. Jak im się uda wyjechać z zawalonego śniegiem Białegostoku, to już połowa sukcesu. Nie chcę nawet tego komentować, bo to nie jest poważne – usłyszeliśmy.
Dwoje innych przedsiębiorców, z którymi rozmawialiśmy, dowiedzieli się od nas o pomyśle białostockich radnych z KO. Zareagowali w sumie dość podobnie, co pierwszy rozmówca. Najpierw w ogóle uznali, że to jakiś żart. Ale, że do Prima Aprilis został jeszcze ponad miesiąc, to jeden z nich stwierdził, że można było poczekać do tego Prima Aprilisu, zaś drugi powiedział, że to mu się w głowie nie mieści.
- Jakim cudem pomoże mi brak podwyżek? Czy ta radna w ogóle ma świadomość, co ona mówi? W czym mi to pomoże? W tym, że dalej mam płacić, choć praktycznie nic nie zarabiam? Niech już ona swojej rodzinie tak pomaga lepiej, dokładnie w taki sam sposób, a od nas trzyma się z daleka. Niech powie dziecku może, że kupi mu używane buty, zamiast nowych i popatrzy na reakcję. Przecież to dziecku pomoże, prawda? Nie będę tego komentował – powiedział.
- To jakiś żart, prawda? Bo jeśli to nie jest żart, to tragedia. Oni poważnie powiedzieli, że brak podwyżek za lokal ma mi pomóc? Dobrze, że nie zwalili mi śniegu pod drzwi, żeby powiedzieć, abym zarabiał na odśnieżaniu. Mogę to skwitować cytatem z Siary Siarzewskiego: „Mają rozmach skur…y” – skomentował inny z przedsiębiorców.
Pomysł białostockich radnych z Koalicji Obywatelskiej nie jest nowatorski. Być może radni wzorowali się na identycznej formie pomocy z Warszawy. Tam jeszcze na początku lutego Rafał Trzaskowski zdecydował, że w 2021 r. nie będą waloryzowane stawki najmu za lokale użytkowe. Z tym, że pomysł ten został nazwany ułatwieniem dla przedsiębiorców na czas pandemii, a nie pomocą. Choć na oficjalnej stronie urzędu miejskiego w Warszawie jest też napisane, że są to działania wspierające. Jeśli nasi radni wzorowali się na rozwiązaniach warszawskich, to raczej więcej chyba nie powinni. Przynajmniej tak można wywnioskować z odpowiedzi zainteresowanych pomocą białostockich przedsiębiorców.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie