Reklama

Radny Szczudło robi zdjęcia i zarabia przy okazji 353 zł



Radny z Komitetu Truskolaskiego – Marcin Szczudło pojawił się wczoraj na Komisji Zagospodarowania Przestrzennego tylko po to, żeby zrobić zdjęcie i zainkasować lekko ponad 353 zł za pracę w tej komisji, którą opuścił dokładnie po 12 minutach obecności.

Jeśli tak pracują wszyscy radni z Komitetu Truskolaskiego, jak radny Marcin Szczudło, to podatnicy, którzy płacą takim radnym wynagrodzenia, powinni wiedzieć jak taka praca wygląda. Otóż wczoraj Marcin Szczudło pojawił się na obradach Komisji Zagospodarowania Przestrzennego spóźniony około 40 minut. Na dodatek cała praca radnego w tej komisji zajęła dokładnie 12 minut. Nawet nie doczekał do końca omawianego w momencie jego przyjścia punktu obrad – poświęconego wycince drzew w Parku Zwierzynieckim.

Ale za to radny Szczudło zanim wszedł spóźniony na obrady Komisji Zagospodarowania Przestrzennego nie omieszkał zrobić zdjęcia pojazdu należącego do dziennikarki naszego portalu „Dzień Dobry Białystok” i zamieścił je na Spotted Białystok celem jej ośmieszenia. Chodziło o to, że należące do niej auto, zdaniem radnego Szczudło, miało zająć dwa miejsca postojowe. Zatem rozbawiony wrzucił owo zdjęcie, które znalazło się w dziale „Miszczowie kierownicy” tylko po to, żeby można było jej dokuczyć. Celowo pominął fakt, że obok właśnie tak samo stało zaparkowane auto dyrektora Departamentu Urbanistyki oraz innej osoby. Zaś nasza dziennikarka zwyczajnie stanęła pomiędzy ŹLE zaparkowanymi pojazdami. Skąd o tym wiemy? Ponieważ osoba, która pisze te słowa właśnie w taki sposób ustawiła swój pojazd, aby nie blokować innych miejsc, skoro ktoś już wcześniej źle zaparkował. Gdyby radny zamiast spóźniać się na Komisję - przyjechał o czasie, widziałby że najpierw źle zaparkowały inne pojazdy. Ale skoro zamiast uczestniczyć w pracy, za którą płacą mu podatnicy, robi zdjęcia w tym czasie i wrzuca na Facebook - na wzór i podobieństwo jednego z zastępców prezydenta z tego samego Komitetu, który także w godzinach pracy aktywnie udziela się na Facebooku. Ponadto osobiście widziałam, kiedy radny Szczudło robił zdjęcie mojego samochodu, zamiast być na posiedzeniu Komisji, za którą to obecność zainkasuje swoją dietę.

Za taką pracę, czyli wykonanie zdjęcia na parkingu urzędu miejskiego, wrzucenie go na Spotted Białystok, później komentowanie wrzuconego przez siebie zdjęcia w sposób dokuczliwy i ośmieszający na wspomnianym fanpage i obecności na właściwym posiedzeniu 12 min. – radny Marcin Szczudło z Komitetu Truskolaskiego zainkasował dokładnie 353,29  złotych. O tyle bowiem miałby potrąconą wysokość diety, gdyby nie podpisał listy obecności. I tak właśnie pracuje ów radny, z pewnością żywo zainteresowany obroną drzew w Parku Zwierzynieckim i innymi ważnymi tematami poruszanymi podczas posiedzenia Komisji.

Jeszcze dziś zwrócimy się do Przewodniczącego Rady Miasta z pytaniem, czy za taką pracę należy się dieta za tak zwany udział w pracach Komisji? Poinformujemy Przewodniczącego także, że radny Marcin Szczudło na inne komisje przychodzi dokładnie w taki sam sposób, czyli spóźniony i bywa na nich nie więcej niż pół godziny. W przeciwieństwie do wspomnianego radnego nasza dziennikarka została do końca posiedzenia Komisji, która trwała od godziny 16.00 dokładnie do 19.17. Może dieta radnego powinna w związku z tym wpłynąć zamiast na jego, to na konto redakcji?

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    karol - niezalogowany 2015-03-26 19:41:15

    jak dla mnie to do odstrzału. I daj tu młodym do koryta dojść, a będą robić jak starzy. Trzeba rzetelności nauczyć.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do