Reklama

Rosja dostarcza na Białoruś nielegalnych migrantów. Tymczasem na granicy polsko – białoruskiej brakuje jeszcze około kilometra muru

Wykonawca ostatniej części zapory na granicy polsko – białoruskiej poprosił o wydłużenie terminu do zakończenia prac. Brakuje jeszcze około kilometra ponad 5-metrowej na wysokość bariery. W tym samym czasie Rosja dostarcza na Białoruś nielegalnych migrantów, których później służby białoruskie wiozą pod polską granicę.

Budowa zapory na granicy rozpoczęła się 25 stycznia tego roku. Jednak nie była to łatwa do przeprowadzenia inwestycja. Przede wszystkim z uwagi na ukształtowanie terenu, jak też warunki geotechniczne, które wykonawcy zastali na miejscu. Miejscami nie jest jeszcze ukończona właśnie z tego powodu. Wykonawca zwrócił się do Straży Granicznej z prośbą o zgodę na wydłużenie terminu do oddania inwestycji do końca lipca. Brakuje jeszcze około kilometra konstrukcji.

- Ostatnie prace wykończeniowe trwają na odcinku około kilometra. Dodatkowo trwają jeszcze prace montażowe concertiny nad przęsłami. Równolegle prowadzimy odbiory zakończonych odcinków – przekazała w rozmowie z PAP por. Anna Michalska, rzecznik Straży Granicznej.

Równolegle trwa od ponad miesiąca montaż urządzeń elektronicznych, w tym kamer i czujników ruchu na tych odcinkach, gdzie fizycznie zapora jest już w pełni ukończona. Założenia są takie, aby na koniec września wszystkie urządzenia były zamontowane. Później zostanie już tylko ich kalibracja, aby mogły wskazywać strażnikom granicznym, w którym dokładnie miejscu ktoś będzie usiłował przedostać się nielegalnie do Polski. Przypominamy, że urządzenia elektroniczne będą zamontowane także w tych miejscach, gdzie zapory nie będzie z powodu uwarunkowania terenu. Chodzi przede wszystkim o rozlewiska rzek i tereny bagienne.

Mimo tego, że przedostanie się z Białorusi do Polski jest bardzo trudne, Rosja cały czas dostarcza na Białoruś nielegalnych migrantów. Cudzoziemcy na Białoruś dostają się autobusami, pociągami i samolotami. W tej chwili nie ma żadnych danych, które pomogłyby oszacować skalę przemytu ludzi. Wiadomo jednak, że chętnych na ten szlak nie brakuje, a obywatele państw afrykańskich, azjatyckich i Bliskiego Wschodu są skłonni płacić tysiące dolarów za przerzucenie ich do zachodnich państw Unii Europejskiej. Bo to nie Polska jest krajem docelowym.

W dn. 22.07na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 28 cudzoziemców m. in. ob. Etiopii, Erytrei i Indii. Na odcinku #PSGBiałowieża zatrzymano za pomocnictwo ob. Ukrainy - przewoził 4 ob. Syrii. Zatrzymani cudzoziemcy na Białoruś przylecieli lub przyjechali drogą lądową z Rosji” – przekazała w komunikacie Straż Graniczna.

Czynny jest także bałkański szlak migracyjny. I to tamtędy do Europy próbuje się przedostawać najwięcej cudzoziemców. W nim również Rosja i Białoruś mają swój udział, choć za organizację przerzutu odpowiadają koordynatorzy współpracujący ze służbami tych dwóch państw, ale także Turcji i Grecji.

(Źródło i foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do