Reklama

Rosja rozmieściła trzy pociski hipersoniczne Kindżał w Kaliningradzie. W odpowiedzi polski MON mówi, że może być uruchomiony art. 5 NATO

Jeszcze w ubiegłym tygodniu padła informacja, że Rosja ściągnęła do obwodu kaliningradzkiego trochę sprzętu wojskowego, w tym trzy najnowocześniejsze pociski hipersoniczne Kindżał. Najpierw Litwa skwitowała to słowami, że niczego to nie zmienia w kontekście bezpieczeństwa jej obywateli. Później Polska wypowiedziała się w podobny sposób przypominając, że w razie rosyjskiego ataku, zostanie uruchomiony art. 5 NATO.

Obwód kaliningradzki od dawna był najbardziej zmilitaryzowanym miejscem w całej Europie. Rosja naściągała tam bardzo dużo różnego sprzętu i dość często organizowane były tam manewry wojskowe. Niekiedy bardzo blisko granicy z Polską. Zdarzało się nawet, że ćwiczone były manewry wojskowe uwzględniające działania zbrojne między innymi z Polską, Litwą i Łotwą. Nigdy jednak nie było sytuacji, aby ćwiczenia wojskowe wykraczały poza przyjęty harmonogram. Teraz jednak nie mamy sytuacji ćwiczeń wojskowych, ale trwającą regularną i pełnoskalową wojnę na Ukrainie oraz pogróżki kierowane przez polityków rosyjskich wobec różnych państw.

Rosjanie w ostatnim czasie z obwodu kaliningradzkiego wywozili sporo sprzętu na front wojenny na Ukrainę. Można powiedzieć, że ta enklawa rosyjska nad Bałtykiem od kilku miesięcy się demilitaryzowała. Rosjanie często wielokrotnie w przeszłości i teraz również markują pewne działania. Mają one na celu przestraszenie potencjalnych wrogów, albo kogoś, kogo w danym momencie Rosja uważa za wroga. Dlatego sprowadzenie do Kaliningradu pocisków hipersonicznych Kindżał nie zrobiło jakiegoś szczególnego wrażenia na najbliższych sąsiadach. Nawet biorąc pod uwagę to, że pociski zostały dostarczone przez samoloty bojowe MiG 31, które według rosyjskiego resortu obrony mają pozostawać w stałej gotowości bojowej.

- Jako państwo wschodniej flanki NATO, mamy tego pełną świadomość, dlatego też nasze działania w porozumieniu z naszymi sojusznikami i z kwaterą główną NATO, są i nadal będą adekwatne do zagrożeń oraz działań podejmowanych przez Federację Rosyjską w obwodzie królewieckim – powiedział wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz w rozmowie z serwisem PAP.

Wiceszef obrony narodowej podkreślił, że Polska posiada gwarancje bezpieczeństwa NATO i w każdej chwili może zostać uruchomiony artykuł 5 Paktu Północno – Atlantyckiego. Chodzi tu o sytuację realnego zagrożenia ze strony Rosji. Ten artykuł zaś mówi w skrócie, że działa zasada, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Rosja zatem będzie musiała się liczyć z interwencją nie tylko Polski, Litwy lub Łotwy w przypadku naruszenia bezpieczeństwa lub granic tych państw, ale z interwencją całej struktury NATO, w tym także Stanów Zjednoczonych.

Warto przypomnieć, że w Polsce, której granice na wschodzie są jednocześnie wschodnimi granicami struktur NATO, stacjonują cały czas żołnierze sił sojuszniczych. Tylko w ostatnich miesiącach przeprowadzono sporo ćwiczeń, przede wszystkim na Wschodzie kraju. W tych ćwiczeniach uczestniczyli między innymi żołnierze USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Estonii czy Niemiec.

(Cezarion/ Foto: pixabay.com/ nato-wire/ Image by Hans from Pixabay)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do