
Rosyjski pilot myśliwski Dmytro Miszow odmówił udziału w wojnie z Ukrainą i uciekł na Litwę, gdzie poprosił o azyl. Informuje o tym agencja Ukrinform, powołując się na jego wywiad dla rosyjskiego serwisu BBC.
- Jestem żołnierzem, muszę chronić swój kraj przed agresją. Nie powinienem brać udziału, nie powinienem być wspólnikiem w przestępstwie – mówił pilot wojskowy o motywach swojego czynu.
Wojnę na Ukrainie nazwał zbrodnią popełnioną w celu zachowania władzy prezydenta Władimira Putina. Jak przekazał 26-letni porucznik Miszow, absolwent Wyższej Wojskowej Szkoły Lotniczej Syzran, służył w 15 Armii Brygady Lotniczej, która od pierwszego dnia wojny bierze udział w rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na miesiąc przed inwazją 2022 roku pilot złożył raport o zwolnieniu z sił zbrojnych. Przez kilka miesięcy służył, według własnych słów, na terytorium Białorusi, nie biorąc udziału w działaniach wojennych, przewożąc ładunki wojskowe.
W kwietniu wrócił do Rosji, aby kontynuować proces zwolnienia. Na początku jesieni Miszow otrzymał rozkaz zwolnienia, jego służba w wojsku miała zakończyć się w październiku. Jednak pod koniec września dekret prezydenta Putina w Rosji zapowiedział mobilizację – zabrania oficerom rezygnacji z wojska.
Dnytro Miszow próbował zakwestionować odwołanie jego zwolnienia w sądzie, ale w grudniu Garnizonowy Sąd Wojskowy w Pskowie podczas rozprawy stanął po stronie dowództwa. W styczniu pilot otrzymał rozkaz udania się na front. Potem podciął sobie żyły, by stracić najwyższą kategorię oceny zdrowia do służby, bez której nie mógłby służyć w załogach śmigłowców. Został poinformowany o możliwym wszczęciu przeciwko niemu sprawy karnej. Potem wybór był między wojną a więzieniem, dlatego rosyjski pilot uciekł, porucznik Miszow postanowił ukryć się za granicą.
Według niego wśród rosyjskiego wojska jest niewielki odsetek zwolenników wojny i jej przeciwników. Reszta jest jej obojętna. Po wycofaniu się wojsk rosyjskich z Chersonia niektórzy z jego kolegów „cieszyli się, że w mieście zapanował pokój”. Wojsko nie wierzy propagandzie Kremla i nie wierzy, że na Ukrainie rządzą naziści, ani że Kijów przygotowywał atak.
Miszow mówi, że helikoptery zostały wysłane na linię frontu bez pułapek cieplnych, które chronią sprzęt przed pociskami, bez pocisków, racji pilotów, z zepsutym sprzętem. W czasie wojny pułk, w którym służył Miszow, stracił prawie 20% śmigłowców, w tym dwa z nich wysadzili dywersanci. Po wybuchach zabezpieczenia lotniska wzmocniono tylko dekoracyjnie: „Mniej helikopterów – mniej latamy”. Wybuchł i wysadził”. Uważa, że armia rosyjska była zupełnie nieprzygotowana do wojny i nadal nie jest nią zainteresowana.
Pilot w Europie ma nadzieję na azyl, nową edukację i „zbudowanie nowego życia”. Wjechał na Litwę potajemnie przekraczając granicę przez las, rzekomo z pomocą antyputinowskich emerytowanych oficerów. Przejście przeprowadzono 28 maja: w Rosji w tym dniu obchodzony jest Dzień Straży Granicznej. Miszow poddał się litewskim władzom migracyjnym w dniu przesłuchania, 8 czerwca.
Jak informowała agencja Ukrinform w kwietniu, kapitan Federalnej Służby Bezpieczeństwa FR Glib Karakułow, który do połowy października 2022 roku pracował jako inżynier w wydziale zapewniającym tajną łączność prezydentowi Władimirowi Putinowi, też wyjechał za granicę i potępił wojnę z Ukrainą .
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie