Uruchomiono windy w przejściu podziemnym na skrzyżowaniu Piłsudskiego z Sienkiewicza, uruchomiono i w innym miejscu. Po blisko dwumiesięcznym okresie czekania na Andersa kursuje tylko jedna winda, z której nie mogą korzystać rowerzyści.
Władze naszego miasta bardzo dbają o kondycję białostockich rowerzystów. W jednym przejściu podziemnym, pod Aleją Piłsudskiego zamontowano rynny, które nie spełniają swojej roli. Za to pod ziemią na Andersa w ogóle takiej nie wybudowano. W tej sytuacji rowerem najpierw trzeba tam dojechać, a potem rower nosić na plecach. Bardziej leniwi mogą skorzystać z ruchu naziemnego i objechać naokoło przejście. Wszystko zapewne w ramach poprawy kondycji.
- Zdecydowanie! To na 100 procent jest dbałość nie tylko o naszą kondycję, ale także i osób starszych – mówi Jacek, białostocki rowerzysta (nazwisko do wiad. red.). – Zwłaszcza przed świętami i nowym rokiem można było spotkać setki osób starszych, które na pewno dla poprawy zdrowia targały siatki i wózeczki z zakupami z pobliskich sklepów.
Mniejsze poczucie humoru dopisuje Czesławie Radziszewskiej. Ona między innymi pokonywała tę trasę niemal codziennie, kiedy nie działały windy.
- Muszę tamtędy chodzić, bo robię zakupy. A wcale nie było lekko wchodzić po tych schodach. Nie wiem po co robić windy, które nie działają. Tylko dwa razy zdarzyło się, że ktoś młody przynajmniej zaniósł mi torby na górę. A teraz to trochę strach wsiadać do tej windy, bo jak stanie w środku to będę siedzieć sama pod ziemią. Nie wiem po co i komu są takie buble.
Większą ciekawostką jest brak rynien na rowery, ponieważ windą przewozić ich nie można. O tym informuje wyraźnie naklejka na windzie.
- Tego to nawet nie mam jak skomentować, bo zwyczajnie słów brakuje – podsumował Rowerzysta Jacek.
Na razie z zapartym tchem na uruchomienie drugiej z wind czekają inni przemierzający podziemne przejście na Andersa. Wiadomo także, że w przeciwieństwie do przejścia pod Piłsudskiego nie będą poprawiane rynny dla rowerów, bo ich tam nie ma i nigdy nie było. Pozostaje tylko zadbać o kondycję, wziąć rower na plecy i maszerować po schodach w dół i w górę.
Komentarze opinie