
W miniony wtorek, 3 marca, Sąd Okręgowy w Białymstoku rozpatrywał zażalenie, jakie złożył obrońca Tomasza K., znanego bardziej jako „Agent Tomek”. Zażalenie dotyczyło wyrażenia zgody przez sąd pierwszej instancji na tymczasowe aresztowanie podejrzanego, o które wnioskował prokurator. Sąd zażalenie rozpatrzył i prawomocnie stwierdził, że podejrzany będzie mógł opuścić areszt, ale pod warunkiem, że wpłaci pół miliona złotych tytułem kaucji.
Decyzja sądu pierwszej instancji o pozwoleniu na tymczasowe aresztowanie podejrzanego Tomasza K., była prawidłowa. Tak ocenił ją Sąd Okręgowy w Białymstoku, który zajmował się zażaleniem, jakie złożył do sądu obrońca podejrzanego. Jednak dopatrzył się możliwości złagodzenia środka tymczasowego w postaci poręczenia majątkowego. I stwierdził, że wystarczającą kaucją za wyjście z aresztu będzie kwota pół miliona złotych.
- Uważam, że sukcesem jest to, że jakkolwiek zostało wzruszone to postanowienie Sądu Rejonowego – powiedziała po posiedzeniu sądu Ewelina Blecharczyk, obrońca Tomasza K.
Przypominamy, że na polecenie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie 19 lutego 2020 r. zatrzymali Tomasza K., znanego bardziej jako „Agent Tomek”. Podejrzany usłyszał wówczas 9 zarzutów związanych z praniem brudnych pieniędzy. Następnego dnia sąd przychylił się do wniosku prokuratury i pozwolił na tymczasowe aresztowanie podejrzanego na 3 miesiące.
Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, iż Tomasz K. od stycznia 2015 do października 2019 roku podjął czynności mające na celu ukrycie środków pochodzących z przestępstw przywłaszczenia pieniędzy. Ale zarzuty dotyczą również udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przywłaszczenia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami ok. 10 mln zł oraz zarzuty dotyczące tak zwanego prania brudnych pieniędzy.
- Zadowolony jestem z tego, że sąd podzielił argumentację dotyczącą stopnia prawdopodobieństwa popełnienia przestępstw przez podejrzanego. Mam nadzieję, że rzeczywiście, jeśli dojdzie do wpłaty tej kwoty poręczenia majątkowego, w sposób właściwy zabezpieczy ona prawidłowy tok postępowania – mówił po orzeczeniu Sądu Okręgowego w Białymstoku prokurator Piotr Bilewicz.
Obrońca, ale też i żona oskarżonego, która także sama ma postawione zarzuty prokuratorskie, twierdzą, że na chwilę obecną nie ma takiej sumy pieniędzy, aby można było wpłacić kaucję. Żona Tomasza K. przekazała jednak, że zorganizuje publiczną zbiórkę pieniędzy, aby ustaloną przez sąd wysokość poręczenia majątkowego zebrać i wyciągnąć męża z aresztu. Ma na to blisko dwa miesiące, bo sąd wyznaczył termin na wpłatę kaucji do końca kwietnia tego roku. Jeśli to się nie uda, Tomasz K. będzie przebywał w areszcie do 19 maja 2020 roku.
Prokurator jest natomiast zdania, że taka suma poręczenia majątkowego, którą ustalił sąd w prawomocnym orzeczeniu, pozwoli na prowadzenie śledztwa, którego Tomasz K. nie będzie utrudniał. Informujemy jeszcze w tym miejscu, że złagodzenie środka zapobiegawczego, na tak zwany wolnościowy, zapadło na posiedzeniu niejawnym.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BL)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie