Reklama

Segregacja śmieci po białostocku

Od lipca obowiązuje nowa ustawa śmieciowa w związku, z wprowadzeniem której dziś płacimy za wywóz odpadów znacznie drożej. Miało być dobrze, a wyszło jak zawsze.

Już ponad tydzień na jednej z ulic osiedla Białostoczek kosze do selektywnej zbiórki śmieci same nadają się do kosza. Nikomu nie przyszło do głowy by zadbać o nowe pojemniki, kiedy stare uległy zniszczeniu w wyniku zapalenia. Mieszkańcy okolicznych bloków nie mają jak segregować odpadów, ponieważ kosze wyglądają dokładnie tak jak na fotografii. Wszystko musi lądować w jednym dużym pojemniku zbiorczym.

Mieszkaniec ulicy Zagumiennej, Pan Edward, skarży się, że teraz jest większy nieporządek. Jest zniesmaczony każdego dnia, kiedy wynosi swoje śmieci.
- Wcześniej to jakoś i śmieciarki przyjeżdżały częściej i nie było takiego bałaganu. Tu kosze paliły się kilka razy, ale najpóźniej za dwa dni stały nowe. Kto tu rządzi w ogóle? Żeby takiego kosza jednego z drugim nie zabrać i nowych nie postawić? Wstyd!

Po drugiej stronie ulicy kosze nie są uszkodzone, ale za to wypełnione po brzegi. Miejmy nadzieję, że w końcu uda się opanować skutecznie śmieciowy bałagan.

[wzslider]

kalina

 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do