Chociaż do początku kalendarzowej zimy zostało jeszcze kilka dni na białostockich ulicach już pojawiły się pługi śnieżne. Poranne przymrozki i gołoledź znacznie utrudniają też codzienne podróże.
Grudniowa aura nie sprzyja kierowcom. Zapewne zdążyli się o tym przekonać wszyscy, którzy dziś rano musieli zmagać się ze śliską nawierzchnią i oszronionymi autami.
- Kiedy chwilę po przebudzeniu podniosłem żaluzję byłem zaskoczony – mówi Kamil, jeden z naszych Czytelników. - Szczerze mówiąc widok gołoledzi na nawierzchni i śniegu pokrywającego trawnik pod blokiem mocno mnie przeraził. Prawdziwe kłopoty rozpoczęły się podczas drogi do pracy.
Chyba wszyscy musieli się dziś zmagać z żółwim tempem podróży, problemami z trakcją i korkami.
- Pokonanie fragmentu Alei Solidarności zajęło mi ponad 30 minut – skarży się pani Magda, która zadzwoniła do naszej redakcji. - Wydaje mi się, że wielu z uczestników ruchu było zupełnie nie przygotowanych do panujących warunków.
Wszystkim zmotoryzowanym radzimy zmianę opon na zimowe, nabycie skrobaczki do szyb i odpowiedniego płynu do spryskiwaczy. Chociaż prawdziwy atak zimy dopiero przed nami już teraz gołym okiem możemy dostrzec, że nie jesteśmy jeszcze do niego dobrze przygotowani.
Komentarze opinie