Tegoroczne święta Bożego Narodzenia fundują nam pogodę, jakiej dawno nie widzieliśmy – jest biało, słonecznie, ale przede wszystkim niezwykle mroźnie. Zgodnie z zapowiedziami synoptyków, Wigilia stała się dniem przełomowym. Podczas gdy na zachodzie Polski termometry oscylowały wokół -1°C, u nas, na wschodzie, mróz trzymał mocno, dochodząc do -15°C w nocy, a do -8 w ciągu dnia. W wielu częściach województwa podlaskiego, zwłaszcza na północy i wschodzie, poprószył wyczekiwany -- choć słaby - śnieg, tworząc wymarzoną, świąteczną scenerię.
Jednak to noc wigilijna była prawdziwym testem wytrzymałości. Temperatura w regionie spadła poniżej -12°C, a przeszywający wiatr osiągający w porywach 50 km/h sprawiał, że temperatura odczuwalna była znacznie niższa. Chcemy w tym miejscu złożyć wielkie gratulacje wszystkim wiernym, którzy mimo tak trudnych warunków zdecydowali się na udział w tradycyjnej Pasterce. Chapeau bas dla tych, którzy wykazali się rozsądkiem i postawili na bardzo ciepłe ubrania – w taką noc gruba czapka, szalik i termiczna bielizna były jedynym słusznym wyborem! Zwłaszcza, że powrót śliskimi drogami również nie należał do łatwych.
Przed nami słoneczny, ale lodowaty ciąg dalszy świętowania. Pierwszy i drugi dzień świąt upłyną pod znakiem błękitnego nieba i „suchego” mrozu, który nie odpuści ani na moment, utrzymując ujemne wartości przez całą dobę. Jeśli planujecie poobiednie spacery, pamiętajcie o solidnych warstwach odzieży. Większa dostawa białego puchu oraz deszczu ze śniegiem prognozowana jest dopiero na koniec weekendu. Na razie cieszmy się krystalicznym powietrzem i pięknym słońcem. Trzymajcie się ciepło!
AR
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie