Reklama

Skąd Białystok ma tak dobrą kondycję finansową?

Ostatniego dnia marca prezydent Białegostoku chwalił się dobrą kondycją finansową naszego miasta. I powód do radości na pewno jest, bo to przecież dobra wiadomość. Tylko wygląda ona słabiej, kiedy przyjrzymy się bliżej, w jaki sposób uzyskano ten dobry wynik. Niestety, wypadlibyśmy raczej blado, gdyby nie sprzedaż MPEC-u oraz brak części inwestycji, które były planowane.

Analiza ubiegłorocznych finansów dwunastu największych miast wchodzących w skład Unii Metropolii Polskich pokazuje, że Białystok to miasto o stabilnej sytuacji finansowej. Przede wszystkim dług naszego miasta jest najmniejszy – wynosi 580 mln 512 tys. zł. Nawet miasta porównywalne z Białymstokiem są bardziej zadłużone niż Białystok. To tyle, jeśli chodzi o dobre wiadomości. Z danymi, które podał magistrat na swojej stronie internetowej, zapewne nikt nie będzie się spierał. Z tym, że na tej samej stronie nie znajdziemy informacji, skąd i jak Białystok osiągnął takie wyniki.

W znalezieniu odpowiedzi na to pytanie nie trzeba jakoś szczególnie mocno szperać w dokumentach. Wystarczy odnaleźć artykuł naszego autorstwa sprzed niespełna roku, aby wiedzieć, że ta dobra kondycja finansowa nie wynika ze szczególnej umiejętności zarządzania finansami publicznymi, tylko ze sprzedaży Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej oraz braku realizacji części inwestycji. Te inwestycje przepisano na rok następny lub lata następne, dlatego nie zaciągaliśmy nowych zobowiązań, zaś miliony po sprzedaży MPEC-u poszły na spłaty wcześniejszego zadłużenia.

Dopiero w ubiegłym roku okazało się, że pieniądze ze sprzedaży MPEC-u poszły na spłatę zadłużenia Białegostoku. Ta informacja pojawiła się w trakcie posiedzenia Komisji Rewizyjnej, która pracowała nad absolutorium z wykonania budżetu za poprzedni rok. Przypominamy w tym miejscu, że z 757 milionów złotych zadłużenia w 2013 roku udało się do 2015 roku zejść do 643 milionów. I było to możliwe właśnie dzięki pieniądzom pochodzącym ze sprzedaży MPEC-u. Mówiła o tym skarbnik miasta – Stanisława Kozłowska. Ale wcześniej nikt takich informacji oficjalnie, ani nieoficjalnie, nigdzie nie podawał.

- Już to tłumaczyłam wiele razy, że spłata zobowiązań była możliwa dzięki pieniądzom ze sprzedaży MPEC-u. Nie rozumiem po co są te pytania. Wszyscy powinni się cieszyć, że miasto zmniejsza zadłużenie. Dzięki temu zmniejszył się również wskaźnik do obsługi zadłużenia – wyjaśniała wówczas Stanisława Kozłowska.

Warto w tym miejscu jednak przypomnieć, że pieniądze ze sprzedaży MPEC-u nie miały pójść na spłatę zadłużenia. Za te pieniądze Prezydent obiecywał dokończyć część rozpoczętych inwestycji oraz zrealizować kilka nowych. Przypominamy zatem co miało powstać za pieniądze z MPEC. Dla tych, którzy nie pamiętają na co miało zostać przeznaczone ponad 260 milionów przypominamy oficjalny komunikat ze strony internetowej Miasta Białystok.

Środki ze sprzedaży mogą być przeznaczone wyłącznie na inwestycje, dzięki którym Białystok będzie w dalszym ciągu dynamicznie się rozwijał. Prawo nie zezwala na wykorzystanie tych środków na potrzeby bieżące. Zostaną one zainwestowane w przyszłość Białegostoku. Najważniejsze z planowanych inwestycji to m.in.:

- nowe przejścia przez tory: w ciągu ul. Sitarskiej i w okolicach dworca PKS,

- budowa zachodniej obwodnicy miejskiej (od TBS do Nowego Miasta),

- budowa Muzeum Pamięci Sybiru,

- budowa hali widowiskowo – sportowej,

- rewitalizacja bulwarów nad rzeką Białą”.

W efekcie Miasto Białystok jednak skonsumowało pieniądze na potrzeby bieżące, a na nowe inwestycje postarało się o pieniądze z innych źródeł. Niektóre z inwestycji w ogóle nie doczekały się realizacji, a nawet o nich praktycznie zapomniano, jak o bulwarach nad Białką. Ale dzięki temu można przynajmniej było zmniejszyć zadłużenie, którym teraz można się pochwalić.

Na swojej stronie internetowej magistrat chwali się, że dochody Białegostoku w ubiegłym roku wyniosły 1 mld 566 mln zł, co stanowi 98,38% wykonania budżetu, a wydatki – 1 mld 522 mln zł (94,57% wykonania budżetu). Dzięki temu zamiast spodziewanego deficytu w wysokości ponad 17 mln zł, Miasto miało 43 mln 928 tys. zł nadwyżki. Uzyskaliśmy więc lepszy wynik o ok. 60 mln zł. Nadwyżka operacyjna wyniosła 144 mln 212 tys. zł.

Te wyniki oznaczają, że mamy wolne środki, które możemy przeznaczyć na inwestycje, mamy też zdolność do spłacania kredytów – powiedział prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. – Nasze zadłużenie, mimo że prowadzimy wiele poważnych inwestycji, spadło. Mieszkańcy miasta mogą czuć się bezpiecznie pod względem finansowym – dodał.

Jednak już nie dodał, że pochwalić się mniejszym długiem oraz nadwyżką można także dzięki przełożeniu części drogich inwestycji na kolejny rok lub lata. To między innymi budowa węzła intermodalnego, albo przebudowa ulicy Legionowej. Wciąż kilka projektów z budżetu obywatelskiego nie może doczekać się swojego finału. Zresztą już prawie rok temu dyrektorzy departamentów odpowiedzialnych za inwestycje w Białymstoku mówili, że nie są w stanie wydać wszystkich środków zgodnie z zaplanowanym budżetem. Na przeszkodzie stają im niekiedy zmieniające się przepisy, albo wręcz brak rąk do pracy w urzędzie miejskim. W związku z tym pieniądze zapisuje się na rok następny. I zadłużenie znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Można śmiało założyć, że tą analizą ubiegłorocznych finansów dwunastu największych miast wchodzących w skład Unii Metropolii Polskich prezydent będzie się chwalił już za nieco ponad dwa miesiące. Wtedy kolejny raz będzie oceniany przez radnych z wykonania budżetu za poprzedni rok. Z tym, że ocenie podlegać będzie nie tylko wskaźnik zadłużenia, ale przede wszystkim wykonanie inwestycji zgodnie z przyjętą przez radnych uchwałą budżetową.

Dobra kondycja finansowa naszego miasta cieszy na pewno. Tylko pozostaje od lat jedno i to samo pytanie – dlaczego Białystok wciąż pozostaje tym szczególnym miastem wojewódzkim z najwyższym wskaźnikiem bezrobocia i jednymi z najniższych wskaźników wynagrodzeń?

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do