Oczywiście! Tak źle i tak niedobrze. Jakby człowiek nie zrobił, to zawsze znajdą się chętni do zhejtowania o każdej porze dnia i nocy. Skoro po medalowych sukcesach Polaków nie było powodów to narzekania, to znalazły się inne. Najwięcej batów zebrał Donald Tusk.
Raczej trudno o mnie powiedzieć, że jestem fanką premiera, ale czasami aż przykro się robi, kiedy za wszystkie niepowodzenia jest obwiniany jeden człowiek. O ile z wieloma zarzutami mogę się zgodzić, o tyle z sobotnim i niedzielnym atakiem w internecie już niekoniecznie. O czym mowa? Oczywiście o tym, że tysiące Polaków już uznało, że nagrodę sportowca roku otrzymałby właśnie premier. Bo się lansuje, a to wśród kibiców, a to wśród sportowców. A co ma robić? Olać sprawę? W ogóle ma uznać, że igrzysk olimpijskich nie ma i nie ma się czym emocjonować? Przecież startują tam polscy zawodnicy, którzy może i nie mają dostatecznego dofinansowania, ale jednak reprezentują nasz kraj, również za pieniądze podatników. Zostały przekazane z budżetu centralnego. A tu w Polsce już gadki, że lans pełną gębą i że to takie podpinanie się pod sukcesy.
A ja pytam ilu z was cieszyło się z sukcesów Polaków? Mało z Was szampana otwierało, że o mocniejszych trunkach nie wspomnę? A premier też człowiek i ma prawo się cieszyć, jak Wy i ja. A że przy okazji wszystkie telewizje i internety to pokazują, to chyba średnia jego wina. Jako, że telewizji nie oglądam, relacje widziałam w internecie i jakoś nie zauważyłam, żeby premier na chama wciskał się przed obiektywy. Wyglądało to raczej odwrotnie. Pamiętam jak kiedyś, dawno temu miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu młodych ludzi z ówczesnym burmistrzem Augustowa. I jak to młodzi pytali o różne rzeczy, np. jak to jest być burmistrzem, czy wszyscy w Augustowie go znają, ile zarabia i czy ludzie przepuszczają go w kolejce po mięso w sklepie? Pamiętam co burmistrz powiedział. Mówił, że to jest tak, że faktycznie ludzie go znają, ale bycie burmistrzem to nie taki prosta sprawa. Mówił: „Kupię sobie nowy garnitur, to zaraz ludzi mówią – O ile zarabia, tylko by nowe garnitury kupował. Jak nie kupiłem garnituru to z kolei słyszałem – O tyle zarabia, a nawet na nowy garnitur żałuje”. Czyli i tak źle i tak niedobrze.
Tak samo z naszym premierem. Pojechał cieszyć się z kibicami – źle. Nie pojechałby będąc zaledwie kilka kilometrów od Zębu, skąd pochodzi Kamil Stoch, też byłoby źle. I weź tu bądź mądry i dogódź narodowi. No nie da się w tym kraju! Nie z tymi ludźmi! Nawet mnie samej w piątek przyszło zmierzyć się z dwoma oskarżeniami rzuconymi przez internet. W odstępnie zaledwie kilku godzin byłam oskarżona o krytykę rządzących władz, żeby kilka godzin później usłyszeć, że za bardzo sprzyjam władzy rządzącej. Toż to schizofrenii można się nabawić. Premier w tej sytuacji to chyba musi mieć albo dobrego psychiatrę, albo bierze silne leki na nerwy. Polskie piekiełko jest niesamowite! Ciekawe co będzie jak skończą się pomysły na hejting…
Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Studio Wasabi
A Ty w kółko jaki to Tusk dobry, jaki biedny i w ogóle jacy to Polacy niewdzięczni. Komu to pieprzenie "Raczej trudno o mnie powiedzieć, że jestem fanką premiera," ??
odpowiedz
Zgłoś wpis
Wojciech - niezalogowany
2014-02-17 20:00:31
Taki to już jest Polski naród. Tylko potrafią narzekać zamiast się cieszyć.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A Ty w kółko jaki to Tusk dobry, jaki biedny i w ogóle jacy to Polacy niewdzięczni. Komu to pieprzenie "Raczej trudno o mnie powiedzieć, że jestem fanką premiera," ??
Taki to już jest Polski naród. Tylko potrafią narzekać zamiast się cieszyć.