Reklama

SOK-iści nie będą ścigać przestępców



SOK-iści nie będą ścigali przestępców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji z powodów finansowych zrezygnowało z przekształcenia Służby Ochrony Kolei w kolejną służbę odpowiedzialną za bezpieczeństwo publiczne.

Rząd planował podporządkowanie SOK MSWiA i rozszerzenie uprawnień jej funkcjonariuszy, którzy mieli uzyskać dostęp do policyjnej bazy danych o kierowcach, prawo do kontroli bagażu i przeszukania podróżnych, co uzasadniano przeciwdziałaniem terroryzmowi. Funkcjonariusze mieli chronić tak jak inne służby mundurowe MSWiA, posiadać stopnie jak inne państwowe służby mundurowe oraz uzyskać dodatkowe uprawnienia do wykonywania obserwacji, rejestracji obrazu i dźwięku w miejscach podległych kolei, a także do pobierania odcisków palców.



Obecnie SOK-iści mają prawo legitymować i karać mandatami osoby podejrzane o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia. Mogą także zatrzymać taką osobę w celu doprowadzenia jej do najbliższej jednostki policji oraz używać broni palnej, paralizatorów, pałek służbowych i kajdanek.

Główną przyczyną jest brak w budżecie 350 milionów rocznie na włączenie funkcjonariuszy SOK do tzw. "mundurówki", w której nabywaliby uprawnienia emerytalne po 25 latach służby i osiągnięciu 55. roku życia. Ich emerytury miały być wypłacane nie z ZUS jak obecnie, lecz bezpośrednio z budżetu państwa.

Obecnie SOK to część spółki PKP, która zarządza infrastrukturą kolejową. Status formacji państwowej SOK utraciła w 2000 roku.

(Adam Remy/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do