Nikt ich nie uprzedzał i nikt nie konsultował tego, że mają w ramach tego samego wynagrodzenia pracować po dwie godziny dłużej tygodniowo. Specjaliści zatrudnieni w białostockich placówkach oświatowych są oburzeni takim traktowaniem i nie wykluczają ogólnomiejskiego protestu.
Chodzi o uchwałę, jaką w ubiegłym tygodniu podjęła Rada Miasta – wyłącznie głosami Koalicji Obywatelskiej. Na wniosek prezydenta wszyscy koalicyjni z nim radni, oprócz radnego Tomasza Kalinowskiego, który w ogóle nie oddał głosu, grzecznie podnieśli ręce za projektem uchwały w brzmieniu jaki przedstawiła w imieniu prezydenta Tadeusza Truskolaskiego dyrektorka departamentu edukacji w urzędzie miejskim. Cały klub PiS w Radzie Miasta głosował przeciwko tej uchwale. Ale tych radnych było zbyt mało, aby zblokować uchwałę, która uderzyła w specjalistów zatrudnionych w białostockich szkołach i przedszkolach.
W ramach tej uchwały specjaliści zatrudnieni w białostockich placówkach oświatowych zostali zmuszeni do pracy po dwie godziny tygodniowo więcej w ramach tego samego wynagrodzenia. Dotyczy to pedagogów, rehabilitantów, psychologów, logopedów, terapeutów pedagogicznych i doradców zawodowych, z wyjątkiem nauczycieli zatrudnionych w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Jak mówią naszej redakcji przedstawiciele tych specjalistów, jest to skandal, że zostali potraktowani przedmiotowo. Bo nawet dyrektorzy placówek oświatowych nie poinformowali ich wcześniej, że takie zmiany, w wyniku których muszą pracować po dwie godziny więcej, wejdą wkrótce w życie.
- My nie jesteśmy zdenerwowani, bo tu trzeba by było użyć mniej cenzuralnego słowa. Najgorsze jest to, że człowiek czuje się prawie jak śmieć. Nikt z nami tego nie konsultował, nie informował. Tak, jakbyśmy byli przedmiotami, a nie ludźmi – mówi naszej redakcji jeden ze specjalistów z białostockiego przedszkola.
Nazwisko na razie pozostaje do wiadomości redakcji. Głównie z tego powodu, że w tej chwili trwa naradzanie się odnośnie protestu. Jak przekazano nam w rozmowie telefonicznej, specjaliści nie pozostaną bierni w sprawie tej uchwały. Są dwa zasadnicze powody. Jedno to właśnie przedmiotowe traktowanie ludzi, a drugi – dotyczy kwestii ich wynagrodzeń.
- W ubiegłym roku, od września dostaliśmy niewielkie podwyżki. Teraz, po decyzji prezydenta i radnych, czeka nas de facto obniżka. To jest nielogiczne i nie w porządku wobec innych zatrudnionych w szkołach i przedszkolach. Takie coś nie pokrywa się z niczym, ani z uczciwością, ani z logiką. Bo dwie godziny więcej tygodniowo musimy pracować na to samo wynagrodzenie, które nawet z tą podwyżką jest teraz zwykłą obniżką – dodaje zbulwersowany pracownik przedszkola.
Gdyby przeliczyć koszt pracy specjalisty w ujęciu miesięcznym z tymi dodatkowymi godzinami, za które żaden specjalista nie dostanie ani złotówki więcej, dla każdego z nich trzeba by było zapłacić po około 1000 zł miesięcznie więcej. Podwyżki, które dostali we wrześniu wahały się w granicach 200-250 zł miesięcznie. Łatwo więc obliczyć, że różnica wynosi od 750 do 800 złotych miesięcznie. Tyle prezydent zaoszczędzi na każdym etacie specjalisty dokładając mu obowiązków. I o tyle mniej zarobi każdy zatrudniony w białostockiej oświacie specjalista.
W tej chwili specjaliści z różnych szkół zaczęli rozmawiać między sobą i planują akcję protestacyjną. Nie jest wykluczone, że praktycznie w rocznicę strajku nauczycieli sprzed roku, zorganizują swój strajk w Białymstoku. Jak ustaliliśmy, niektórzy z tych specjalistów są tak bardzo zbulwersowani ową uchwałą, że rozważają nawet odejście z pracy w ogóle. Bez problemów poradzą sobie na wolnym rynku, bo z ich porad i opieki rodzice i tak korzystać będą musieli.
O sprawie będziemy jeszcze informować, jak będzie wiadomo coś więcej. Jest to sytuacja zupełnie nowa i świeża. A na tyle świeża, że część pracowników nawet jeszcze nie wie, że będzie musiała pracować dłużej za te same pieniądze. Rozmowy w gronie specjalistów z miejskich placówek oświatowych dopiero się rozpoczęły.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BL)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie dyskutowac tylko DO ROBOTY!!!!
Powiedział Gość sam do siebie ;-)
Czegoś nie rozumiem od 2018 roku pensum specjalistów w szkołach wynosi 22 godziny z ustawy. W Białymstoku mieli do tej pory 20????