
Zaszedłem do galerii sztuki w Gdańsku coby się nieco odchamić, bo na Jarmarku Dominikańskim mydło, powiodło, oscypki i baranice...
Była wystawa prac laureatów w X edycji konkursu ASP, najlepsze dyplomy. Nie znam się na sztuce, koneserem nie jestem, ale Mona Lisę kojarzę.
No i cóż takiego jest najlepsze tego lata? Można zobaczyć na załączonych zdjęciach (sorry za jakość), więcej pod linkiem.
Jedna z prac zatytułowana "Rzecz o pragnieniu" wywarła chyba spore wrażenie na jednym z odwiedzających, bo stwierdził, że poczuł duże pragnienie i musi iść na piwo, za co dostał szturchańca od żony, nie wiedzieć czemu.
Tak sobie pomyślałem, przechadzając się między eksponatami, że skoro dziełem sztuki może być napełnianiony wodą worek plastikowy, czy wyciągnięty że śmietnika "dmuchaniec" (Nagroda Prezydenta Miasta Gdańska), to mógłbym wziąć swoje zmieszane odpady komunalne, wysyłać je na środku galerii sztuki, dopisać jakąś uduchowioną historyjkę i byłbym nie tylko "artysta" ale i zaoszczędziłbym na wywozie śmieci.
http://zbrojowniasztuki.pl/projekty-i-granty/granty/najlepsze-dyplomy/X-edycja-2018/najlepsze-dyplomy-2018/laureatki-i-laureaci,1739
#MarksizmKulturowy
#SztukaPrzezWielkieG
p.s. apropos "dzieła" pt. "Ruiny moich marzeń" - ten eksponat strasznie śmierdzi
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie