Reklama

To były chwile grozy, ale kończy się na stłuczeniach. Adam Zdanowicz dziś wróci do domu

Białostocki konstruktor rowerów customowych w poniedziałek, 21 grudnia, na parkingu Stadionu Miejskiego w Białymstoku bił rekord świata w jeździe najwyższym rowerem świata. Rekord ustanowił w pierwszej próbie. W późniejszej prezentacji dla dziennikarzy doszło do wypadku - po chwili od ruszenia siedmiometrowy rower runął na ziemię, a wraz z nim Adam Zdanowicz, podpięty jedynie do linki prowadzącej. Choć cała sytuacja wyglądała groźnie, już wiemy, że nic poważnego się nie stało.

Przyczyną niebezpiecznego upadku był prawdopodobnie podmuch wiatru, a jednocześnie mogło dojść do problemów z mechanizmem napędzającym rower. Zaraz po starcie pojazd zachwiał się i przewrócił, a za nim na kostkę brukową spadł białostoczanin, choć - jak można było zauważyć - przed mocniejszym uderzeniem o podłoże uchroniła go lina asekuracyjna.

Zdanowicz został zabrany do szpitala. Z naszych ustaleń wynika, że w karetce ruszał nogami i rękami i twierdził, że nie odczuwa bólów kręgosłupa.

Lekarze zrobili mu badania. Jak się dowiedzieliśmy ze źródeł zbliżonych do partnerów wspierających projekt, mężczyzna czuje się dobrze. Przeprowadzona tomografia komputerowa miała nie wykazać żadnych niepokojących zmian. Adam pewnie jeszcze dziś wróci do domu.

Tymczasem rekord świata został formalnie pobity w jeździe przedpołudniowej. Adam Zdanowicz przejechał bowiem 108 metrów (konieczne było przekroczenie 100) na powstałym w Białymstoku rowerze w kształcie choinki o wysokości siedmiu metrów (poprzedni rekord należał do USA - wtedy najwyższy rower globu miał wysokość 6,15), bez specjalnych zabezpieczeń, prócz liny asekuracyjnej. Pomiar przeprowadzali geodeci, byli też tzw. świadkowie publiczni, a wydarzenie nagrywano.

Teraz, by wyczyn został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa, potrzebna będzie tylko walidacja komitetu księgi.

(Piotr Walczak / Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do