
Za tydzień minie miesiąc odkąd magistrat kompletnie nie radzi sobie z zimą. Na ulicach, jak piszemy już niemal każdego dnia, jest dramatycznie źle. Soli nikt nie sypie, bo jest za zimno, ale przynajmniej wiadomo, że ponoć w końcu sól się pojawiła na składzie firmy odśnieżającej. Poza tym prawie nigdzie nie widać pługów i piaskarek. Może więc niech przynajmniej prezydent Truskolaski choć na budynku zdjęcie pługa wyświetli, żeby ludzie widzieli jak wygląda?
Za tydzień minie dokładnie miesiąc odkąd Białystok przegrywa z zimą i to na całej linii. Już pierwsze opady śniegu powinny dać prezydentowi do myślenia, że jest źle i coś ewidentnie nie działa. Ale wtedy Tadeusz Truskolaski był zajęty poważniejszymi rzeczami. Komentował różne kwestie polityczne na Twitterze, oczywiście krytykując, narzekając, a niekiedy hejtując polski rząd oraz Prawo i Sprawiedliwość. Oczywistym więc jest, że nie było czasu na zajmowanie się zaśnieżonym Białymstokiem, który po raz pierwszy poważnie utonął pod śniegiem.
Tadeusz Truskolaski wówczas na zaczepki internautów, którzy wyraźnie domagali się informacji o tym, kiedy sytuacja się poprawi, pisał tylko, żeby poczekać 3 godziny od momentu aż ustaną opady. Z tym, że wtedy nikt nie wiedział, że przyjdzie czekać nie 3 godziny, ale ponad trzy tygodnie, a sytuacja nie tylko nie uległa poprawie, ale wręcz pogorszeniu. Nawet kiedy media lokalne zaczęły informować o tym, że firma odpowiedzialna za zimowe oczyszczanie miasta nie ma ani sprzętu, ani soli, ani chlorku, ani odpowiedniej liczby ludzi, do doprowadzenia stanu ulic, chodników i przystanków do jako takiej sytuacji normalności.
Co zrobił prezydent? Zwoływał po kolei sztaby kryzysowe, z których kompletnie nic nie wynikało. Sytuacja się nie poprawiała – poza jednym w zasadzie miejscem – Trasą Generalską, gdzie tworzyły się największe korki i zatory z powodu tak śliskiej nawierzchni, że TIR-y zablokowały się i nie mogły ruszyć z miejsca. Nałożone zostały kary za nienależyte wywiązanie się z umów i odbyły się kolejne posiedzenia sztabów kryzysowych dokładnie z takim samym skutkiem, jak do tej pory. W międzyczasie ulice, chodniki i przystanki autobusowe pokryły się lodem i poruszanie się po Białymstoku jakkolwiek było w zasadzie możliwe dla wytrwałych, albo dla surwiwalowców.
Pługów i pługopiaskarek oraz innego ciężkiego sprzętu do tej pory nie widać praktycznie nigdzie. Kierowcy, albo piesi, gdy tylko widzieli jakiś pojazd do odśnieżania podawali tę informację w mediach społecznościowych niemal jak gdyby zobaczyli Yeti. Dlatego być może dobrym pomysłem jest, aby przynajmniej na budynku urzędu miejskiego prezydent wyświetlił zdjęcie pługa lub pługopiaskarki, aby mieszkańcy miasta zobaczyli jak wygląda.
„O godz 12.20 została uruchomiona akcja czynna na ulice główne i osiedlowe. Ulice będą pługowane, bo przy tak niskich temperaturach sypanie soli mija się z celem. Proszę o szczególną ostrożność przy korzystaniu z dróg. Działa również procedura współdziałania wszystkich służb” – informował na swoim profilu na Twitterze jeszcze wczoraj Tadeusz Truskolaski.
Ale pługowania ulic nie było za bardzo widać. Można wręcz powiedzieć, że podobnie jak w poprzednich dniach, pracowników firmy odśnieżającej miasto, nie dało się nigdzie znaleźć. Być może gdzieś się przemieszczali, ale mieszkańcy sami w mediach społecznościowych dopytywali całe popołudnie i wieczór, czy ktoś widział gdziekolwiek jakiekolwiek pługi lub piaskarki. W sumie to nie wiadomo, kto odśnieża i czy w ogóle ktoś odśnieża, ponieważ nieco wcześniej, ale także wczoraj, Tadeusz Truskolaski informował o unieważnieniu przetargów na zimowe oczyszczanie miasta. Co oznacza, że rozwiązał umowę z dotychczasowymi wykonawcami.
„Zgadzam się z opiniami, że stan dróg w mieście jest niezadawalający. Przyczyn tego stanu jest kilka, przede wszystkim słabe przygotowanie firm do zimy. Dlatego podjąłem decyzję o unieważnieniu obecnie procedowanych przetargów” – napisał na swoim profilu na Twitterze Tadeusz Truskolaski.
„Do nowego przetargu na zimowe odśnieżanie ulic i chodników w #Białymstoku zgłosiły się w większości firmy, które obecnie nie są w stanie zrobić porządku w mieście. Być może wcześniej należało się zastanowić nad minimalną ilością sprzętu na sektor oraz sprawdzić przygotowanie potencjalnych wykonawców do świadczenia usługi zimowego utrzymania Miasta Białegostoku” – napisał z kolei na swoim profilu w mediach społecznościowych radny Henryk Dębowski.
Informowaliśmy o tym wczoraj wieczorem, ale wydawało się, że zostaną uruchomione jakieś, jakiekolwiek służby zastępcze wobec tragicznej sytuacji w całym mieście. Patrząc jednak na stan dróg, chodników i wszelkich ciągów do poruszania się, można co najmniej mieć wątpliwości, czy ktokolwiek w ogóle zajmuje się odśnieżaniem. Albo posypywaniem piachem. Bo pod śniegiem znajduje się lód, który w zasadzie uniemożliwia jazdę. Ludzie wypychają się i popychają wzajemnie nie mogąc ruszyć z miejsca. Szczególnie źle jest na mniejszych ulicach osiedlowych.
„Czekamy na rozliczenie urzędników odpowiedzialnych za obecny stan rzeczy! Firmy dały d... wiadomo, ale należy ukarać zwolnieniem dyscyplinarnym urzędników odpowiedzialnych za ich wybór oraz nadzór” – skomentował na twitterowym profilu prezydenta Białegostoku Piotr.
„Panie Prezydencie to jest skandal żeby całe miasto było lodowiskiem za komuny lepiej drogi były utrzymane” – napisał Mariusz.
„Panie Prezydencie to co firmy odwalają w tym roku to masakra. Mało brakowało a Ciężarówka z tlenem nie dojechałaby do szpitala w Kielcach. Powód oczywiście stan dróg. Rano jechałem do Kielc, przed chwilą wracałem a Zaspa jak była w tym samym miejscu tak jest” – dodał tam samo Jacek.
„Pan chyba jest na L4 w mieście od kilku dni jeździ się jak na lodowisku, to co się dzieje na drogach Białegostoku jest koszmarem” – napisał Robert.
Do późnych godzin wieczornych nikt z władz miasta nie informował kto obecnie odśnieża miasto, czy w ogóle ktoś to robi, co zamierza zrobić, żeby poprawić sytuację, ale Tadeusz Truskolaski najwyraźniej był w dobrym humorze komentując nieistniejącego prezydenta Warszawy Patryka Jakiego oraz stację TVN. A mieszkańcy… kolejny dzień męczyli się jadąc i idąc.
Na wtorek, na godz. 9.00 Tadeusz Truskolaski zwołał kolejny sztab kryzysowy, żeby podsumować działania z ostatniej doby, więc można zakładać, że długo to nie potrwa. Prezydent zamierza wyznaczyć nowe zadania. Jakie? Jedno powinno być - odśnieżanie! Niestety, w najbliższy czwartek dotrze do nas kolejna nawałnica śnieżna. Według synoptyków spaść może nawet kolejne 20 cm śniegu. Co przy obecnym stanie Białegostoku oznacza w zasadzie kataklizm. Ale może na budynku urzędu chociaż zobaczymy pług. I może nawet grać do tego hymn Unii Europejskiej.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niech Rudy zajmie się Miastem i potrzebami jego mieszkańców. A jeśli chce zaistnieć w "wielkiej" polityce, to nich startuje do Sejmu lub Senatu. Jak się tam dostanie (czego jemu i Ojczyźnie nie życzę), to Nasze Miasto wreszcie odetchnie z ulgą. Ament.
Bzdury piszecie, cały czas widać piaskarki na ulicach np Legionowa,Kaczorowskiego, Bema . Może niech wojewoda zaprosi wojsko na cwiczenia do walki z wrogiem śnieżnym , może Błaszczak swojemu wojewodzie faktury nie wystawi ?!
Największym pracodawca w mieście jest Urząd Miejski, z powodu pandemii przez ostatni rok niewielu z nas tam było, więc może rotacyjnie połowa urzędników do łopat i tak na zmianę dzień w urzędzie, dzień przy lopacie! Przy szkołach, przedszkolach, przychodniach, przejściach dla pieszych... Od razu będzie lepiej i mieszkańcy zauważa i urzędnicy się zasłużą dla dobra wspólnego...
Kto mi wytłumaczy flaczego w tagach do tego artykułu widnieje #atakrasistowski? I przy prawie każdym innym tak samo?