Reklama

W całym mieście zniknęły radary



Jeśli jeszcze ktoś nie zauważył to informujemy, że w całym mieście zniknęły fotoradary. W innych miastach dzieje się podobnie. Ale nie jest to zmasowany atak złodziei, którzy już gardzą miedzią i drutami. Fotoradary niestety pojawią się z powrotem, ale nowsze i lepsze.

Krótko można będzie cieszyć się z braku urządzeń robiących niechciane fotografie. Około dwóch tygodni temu zaczął się demontaż fotoradarów, także i w Białymstoku. Wszystko za sprawą nowych przepisów, które weszły w życie w minioną sobotę. Od teraz zdjęcia mogą cykać wyłącznie oznakowane na żółto urządzenia, które mają być widoczne dla kierowców nawet z dużej odległości. Zarządzać nimi będzie Inspekcja Transportu Drogowego.

Nawet jeśli gdzieś zachowały się szare i mało widoczne skrzynki radarów w środku nie ma już urządzeń pomiarowych. To tylko obudowa – tak przynajmniej twierdzi rzecznik Inspekcji Transportu Drogowego. Ponadto według nowych przepisów fotoradary w żółtych, widocznych barwach mają stanąć wyłącznie w takich miejscach, gdzie istnieje zagrożenie wypadków. Ma się skończyć nieuczciwe zarabianie na kierowcach. Niemniej należy założyć, że zapewne pojawi się inne rozwiązanie, aby łatać dziury w budżecie. dzięki tym, którzy lubią depnąć w pedał.

Ciągle trzeba uważać na mobilne fotoradary oraz kamery zamontowane w nieoznakowanych radiowozach Policji jak i Inspekcji Transportu Drogowego. Dotychczas, zwłaszcza ta druga mundurówka, radziła sobie z wysyłaniem mandatów dzięki temu, że montowała kamery i urządzenia pomiarowe w swoich pojazdach technicznych. Ustawiała się w strategicznym miejscu, najlepiej na zjeździe z szosy ekspresowej i później kierowcy dostawali pamiątkowe zdjęcia za kilkaset złotych.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Karolina Kabat)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do