
W obwodzie donieckim rośnie liczba osób powracających po ewakuacji. Od początku inwazji na Federację Rosyjską na pełną skalę było już 223 tys. takich osób. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wróciło o dwa tysiące więcej mieszkańców, niż ewakuowano.
Poinformował o tym na odprawie Dmytro Petlin, szef wydziału służby operacyjnej, łączności, ostrzegania i informowania ludności wydziału ochrony ludności, mobilizacji i pracy obronnej obwodu donieckiego, co przekazała dalej także agencja Ukrinform.
- Od 26 lutego 2022 r. do chwili obecnej z terenu regionu donieckiego ewakuowano około 1 miliona 357 tysięcy osób. Spośród nich 163 520 to dzieci i około 42 650 osób niepełnosprawnych. W tym czasie wróciło także około 223 000 osób. A tendencja ta w ostatnim czasie nadal rośnie. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy około 2000 osób więcej wróciło, niż zostało ewakuowanych – powiedział Dmytro Petlin. – Pociągi ewakuacyjne wysyłane są codziennie z miasta Pokrowska w kierunku Lwowa, a także co osiem dni do miasta Berdyczów w obwodzie żytomierskim, gdzie zajmują się przyjęciem, zakwaterowaniem i pomocą. Wypłacany jest jednorazowy dodatek pieniężny i miesięczny dodatek mieszkaniowy – wspomina dalej Petlin.
Dodał, że ewakuowani są kwaterowani także w miastach o zwartej zabudowie, jeśli nie mają gdzie się zatrzymać. Ale na razie punkt ewakuacyjny działa w mieście Pokrovsk, gdzie w organizację ewakuacji zaangażowane są władze lokalne, z którymi należy się skontaktować w przypadku podjęcia decyzji o opuszczeniu regionu.
- Wszystkie dane kontaktowe ośrodków ewakuacyjnych znajdują się na stronie internetowej obwodu donieckiego, wszystkie numery telefonów do każdej społeczności. Dlatego jeszcze raz podkreślam: podejmijcie decyzję i w odpowiednim czasie ewakuujcie się do bezpieczniejszych regionów – powiedział Petlin, zwracając się do ludności nadal pozostającej w obwodzie donieckim.
Jak informowaliśmy wielokrotnie na naszych łamach, obwód doniecki jest pod ciągłym ostrzałem wojsk rosyjskich, prawie codziennie wróg zabija i rani ludność cywilną, niszczy budynki mieszkalne i administracyjne, obiekty energetyczne i infrastrukturalne. Obwód doniecki ma najdłuższą linię frontu, która wynosi około 300 km.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie