
Współpracownik i kolaborant rosyjski, Jewgienij Bałycki, nakazał utworzenie na czasowo okupowanym terytorium obwodu zaporoskiego tzw. „milicji ludowej”, którą chcą zmusić do walki z Siłami Zbrojnymi Ukrainy. Mężczyźni są siłą zmuszani do wstąpienia do takiej milicji, albo wcielani wbrew swojej woli.
O aktualnej sytuacji w Zaporożu mówił ostatnio na antenie ogólnonarodowego kanału informacyjnego Ukrainy, burmistrz Melitopola, Iwan Fiodorow . Z tego, co przekazał wynika, że mężczyzn mieszkający na Zaporożu Rosjanie siłą zmuszają mężczyzn do wstępowania w szeregi tak zwanej „milicji ludowej”, która ma z kolei walczyć po rosyjskiej stronie przeciwko siłom zbrojnym Ukrainy.
- Guleiter Bałyckiego już po raz trzeci próbuje zmusić mieszkańców okupacji do walki za Rosję. Rok temu stworzył tzw. „Kazy żony”, które stacjonowały na terenie Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego, rzekomo w celu ochrony porządku publicznego. Następnie utworzyli pułk im. Sudopłatowa, w którym rekrutowali ochotników z okupowanego terytorium. Ale tak naprawdę nie rekrutowali, tylko wcielali. Teraz nakazał utworzenie „milicji ludowej” – powiedział burmistrz Melitopola, Iwan Fiodorow.
Według niego utworzenie „milicji ludowej” to nic innego niż znany już „doniecki scenariusz”, zgodnie z którym okupanci chcą zmusić mieszkańców okupowanych miast do walki po ich stronie, a przeciwko ukraińskim obrońcom.
- Ale ludzie tego nie robią i nie chcą robić, bo czekają na Siły Zbrojne – podkreślił burmistrz Melitopola.
Iwan Fiodorow przypomniał, że po zajęciu części obwodów donieckiego i ługańskiego w 2014 roku okupanci utworzyli tzw. „milicję ludową”, która później została przekształcona w „korpus wojskowy”. Zresztą później wielu z nich zostało wysłanych na front. Dlatego zdaniem burmistrza Melitpola, mężczyznom na czasowo okupowanych terenach obwodu zaporoskiego grozi kolejny terror. Już są zmuszani do wstępowania do „milicji ludowej”, a niekiedy siłą wcielani w jej szeregi, zdecydowanie wbrew swojej woli.
Jak informowaliśmy już na naszych łamach, obecnie nie jest możliwe opuszczenie terenów czasowo zajętych, przez Wasyliwkę w kierunku Zaporoża. A żeby dostać się z jednego miasta do drugiego, powinny być im wydawane specjalne przepustki w „urzędach komendanta”.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie