Teoretycznie z Węzła Porosły powinniśmy już móc korzystać od września tego roku. Ale to tylko teoretycznie. Praktycznie jeszcze przed wrześniem było wiadomo, że arteria nie będzie dostępna wcześniej niż przed końcem roku. Teraz wiadomo już, że najwcześniej przez Węzeł Porosły kierowcy pojadą za niespełna tydzień, w poniedziałek.
Opóźnień na placu budowy dałoby się uniknąć, gdyby urzędnicy z białostockiego magistratu posłuchali mieszkańców Porosłów oraz Łysek, którzy apelowali jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji o nieco inne poprowadzenie zjazdów oraz informowali o braku tak zwanych bypassów drogowych, czyli takich wydzielonych pasów ruchu dla relacji w prawo. Apele i prośby o konsultacje miały miejsce na około rok przed wejściem robotników na plac budowy.
W tym samym czasie białostocki magistrat ustami swoich urzędników zapewniał, że wszystko jest skonsultowane, a przyjęte rozwiązania drogowe najlepsze z możliwych. Dopiero, kiedy inwestycja miała się już mieć ku końcowi wyszło jednak na to, że to mieszkańcy mówili prawdę – o czym ostatecznie zdecydował sąd przyznając im rację i nakazując inwestorowi, którym jest Miasto Białystok – poprawienie Węzła Porosły. I to dokładnie tak, jak domagali się tego mieszkańcy i przedsiębiorcy w swoich wielokrotnych prośbach.
- Prace przebiegają zgodnie z zatwierdzonym harmonogramem. Nadal obowiązującym terminem zakończenia prac jest wrzesień 2020 roku – zapewniała pod koniec kwietnia tego roku Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
A już kilka miesięcy później, bo w sierpniu, prezydent Białegostoku, Tadeusz Truskolaski tłumaczył się, że zdarza się, że inwestycje się opóźniają i podawał przykład Trasy Niepodległości, której oddanie do użytku przeciągnęło się o rok. Wyjaśniał, że trzeba wykonać odwodnienia i zbiorniki retencyjne i zapewniał, że do końca roku inwestycja w postaci Węzła Porosły zostanie oddana do użytku.
- Prace trwają. Wykonawca zapewnia, że do końca roku będą skończone – mówił w połowie tegorocznych wakacji, Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Kilka dni temu z kolei na redakcyjne skrzynki mailowe dotarła informacja o tym, że Węzeł Porosły ma być przejezdny w dniu 14 grudnia, czyli dokładnie za tydzień. Robotnicy tym razem mieli mieć kłopoty z pozyskaniem różnych elementów i materiałów z powodu koronawirusa.
- Informuję, że Miasto Białystok pozytywnie rozpatrzyło wniosek wykonawcy o przedłużenie terminu zakończenia budowy węzła drogowego w Porosłach – został on wyznaczony na 14 grudnia 2020 r. Jest to spowodowane opóźnieniami w dostawach materiałów potrzebnych do montażu doświetlenia przejść, wynikającymi z pandemii koronawirusa oraz koniecznością wykonania dodatkowych prac, których domagali się okoliczni mieszkańcy i przedsiębiorcy – przekazała Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej.
Węzeł Porosły to jedna z najdroższych inwestycji drogowych realizowanych przez Miasto Białystok. Łączy kilka innych dużych arterii, do których łatwiej będzie dojechać dzięki wybudowanym wiaduktom. Z Węzła zatem można będzie zjechać na ulicę Kleeberga, Narodowych Sił Zbrojnych, Aleję Jana Pawła II lub Trasę Niepodległości.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Skrzyżowanie na zdjęciu to nie jest węzeł Porosły