Reklama

Wiceminister Zieliński do dymisji?

Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński może podać się do dymisji. Zapowiedział to w programie porannym radia ZET kilka dni po wypadku premier Beaty Szydło. To on odpowiada za służby mundurowe, w tym Biuro Ochrony Rządu, któremu politycy opozycji zarzucają nieprofesjonalne podejście do wykonywania obowiązków.

Wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński jest gotów w każdej chwili podać się do dymisji. Zapowiedział to w wywiadzie radiowym, choć dodał, że w jego ocenie nie poprawiłoby to bezpieczeństwa. Uważa jednak, że dla dobra sprawy, może odejść ze stanowiska. W końcu wydarzył się już trzeci w ciągu roku wypadek z udziałem limuzyny, za którą odpowiedzialny był BOR. Za BOR natomiast odpowiada Jarosław Zieliński.

Pierwszy wypadek miał miejsce w ubiegłym roku, kiedy w samochodzie, którym podróżował prezydent RP Andrzej Duda, pękła opona. Już wówczas pojawiły się głosy o niewłaściwym przygotowaniu pracowników Biura Ochrony Rządu do przewożenia najważniejszych osób w Polsce. Drugi wypadek odnotowano zaledwie kilkanaście dni temu i chodziło o rządowy samochód, którym jechał minister MON Antoni Macierewicz. Ostatnie zaś zdarzenie miało miejsce kilka dni temu i dotyczyło wypadku premier Beaty Szydło w pobliżu Oświęcimia.

- Jeżeliby moje odejście ze stanowiska przyczyniło się do poprawy bezpieczeństwa w Polsce, jestem gotowy na to w każdej chwili. (…) Natomiast mam wrażenie, że byłoby dokładnie odwrotnie – powiedział wiceminister Jarosław Zieliński w porannym programie radiowym. – Wkładam swoją cząstkę w poprawę bezpieczeństwa, ale jeśli moje odejście i przejście do pracy poselskiej, a nie rządowej, poprawiłoby bezpieczeństwo, to proszę bardzo – dodał.

- W praktyce wielu państw o utrwalonej demokracji, podawanie się do dymisji ministrów i wiceministrów w związku z niewłaściwie funkcjonującymi jednostkami, które nadzorują, jest zupełnie naturalne. Niestety, w polskiej rzeczywistości, ten dobry zwyczaj jak dotąd nie funkcjonuje – komentuje sytuację dr Jarosław Matwiejuk, konstytucjonalista z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

Wiceminister już od dłuższego czasu staje w ogniu krytyki. Szczególnie politycy obozu przeciwnego obecnemu rządowi punktują działania Biura Ochrony Rządu, za który odpowiada Jarosław Zieliński. Wskazują także na fakt, że policja jest wykorzystywana do działalności pijarowej wiceministra. Politycy wytykali wyrzucane z samolotu konfetti w Augustowie, które musieli ręcznie wycinać policjanci. Choć komenda wojewódzka poinformowała, że wycinaniem konfetti zajmowali się początkujący policjanci, którzy nie mają jeszcze odpowiedniego przeszkolenia do interwencji czy innych działań, niesmak pozostał.

W tej chwili politycy, zwłaszcza Platformy Obywatelskiej, coraz głośniej domagają się dymisji Mariusza Błaszczaka, albo właśnie wiceministra Jarosława Zielińskiego, który odpowiada za służby mundurowe. Na razie nie wiadomo, czy zapowiedź z radia ZET można traktować poważnie. Tym bardziej, że trwają prace nad ustawą o nowej formacji ochronnej, która miałaby wejść w miejsce BOR. W ostateczności wiceminister jest gotowy odejść ze stanowiska, ale już po trzech wypadkach rządowych limuzyn z udziałem najważniejszych osób w państwie.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: mswia.gov.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do