Reklama

Wszystkie światła dziś nie zgasną. Mieszkańcy dość krytycznie odnoszą się do protestu samorządowców

Nie będzie całkowitego wygaszania oświetlenia ulicznego w miastach, które zdecydowały się na protest przeciwko obniżeniu wpływów podatkowych. Zgasną tylko latarnie i lampy podświetlające zabytki czy obiekty sakralne. Mieszkańcy polskich miast jednak w większości nie podzielają zrozumienia dla takiej formy protestu.

O tym, że część świateł zostanie dziś wygaszona w Białymstoku, a także w innych polskich miastach, informowaliśmy na naszych łamach dość obszernie wczoraj. Dziś tylko przypominamy, że przez godzinę nie będą podświetlane różne obiekty, takie jak kościoły, cerkwie, zabytki czy też inne obiekty zdobiące w taki sposób przestrzeń publiczną. W tych miastach, w których oświetlenie zniknie, decyzje samorządowców nie były konsultowane wcześniej z mieszkańcami, co wzbudziło wiele kontrowersji, a na samych samorządowców posypała się fala krytyki.

PO- skiego filmu propagandowego " Jest bardzo źle" odcinek2346” – komentuje na profilu Miasta Białystok na Facebooku Robert.

Lewakom: Gdy rozum śpi, ziemie ogarnia mrok” – skomentował Jacek.

Miasto Białystok powyższy protest jest bezzasadny i jest po prostu kłamstwem. W jaki sposób "rząd pozbawia miasto dochodów"? Z tego co pokazały liczby przedstawione przez prezydenta dochody zmalały o 36-37 mln natomiast dofinansowanie rządowe wyniosło 39,5 mln. Pomyliłem coś? Więc proszę mi teraz powiedzieć, w jaki sposób OBNIŻAJĄC PODATKI, akurat tym jednym, pozytywnym działaniem rządu JE Tadeusz Truskolaski próbuje coś ugrać?” – czytamy w komentarzu Jana.

To tylko kilka komentarzy z naszego lokalnego podwórka odnośnie wygaszenia oświetlenia różnych obiektów w ramach protestu samorządowców. Słów krytyki samorządowcom w tym temacie nie szczędzą także mieszkańcy innych miast Polski. W zasadzie wszędzie przewija się wątek braku gospodarności i racjonalnego operowania finansami publicznymi, przeskalowanych inwestycji, zadłużania i ogólnie braku panowania nad rzeczywiście potrzebnymi wydatkami.

Jednak internauci zwracają uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt sprawy. Czyli na zawetowanie unijnego budżetu przez polski rząd. Wydaje się, że bardziej od polityków, zwykli ludzie zdają się rozumieć, że unijni dyplomaci chcą ukarać Polskę za wyimaginowane łamanie praworządności, która nigdzie nie jest nawet zdefiniowana. Nie wiadomo co nią jest, a co nie jest. Ale przede wszystkim tego rodzaju działanie nie jest zgodne z przyjętymi traktatami.

nie wiem jak nazwać bez używania przekleństw klikę, która działa na zlecenie obcych państw i która w żywe oczy i otwartym tekstem wykorzystuje lata wpajania antypolskości byle obronić interesy zachodu, a to ze ta walka jest taka nerwowa to chyba reakcja Niemiec na groźbę zapłaty za wojnę” – napisał komentarz na portalu bankier.pl internauta o nicku multimurgrabia.

Pełna zgoda z mojej strony. Popieram twarde obecne rządy w tej kwestii. Nie można sprzedawać suwerenności i samostanowienia o sobie. Nie do takiej unii wstępowaliśmy. Weto w tej kwestii to bardzo mądra, rozsądna i odważna decyzja. Jeśli chcemy mieć niepodległy kraj to to była jedyna słuszna decyzja” – skomentował tam samo użytkownik rapalaw.

jest lockdown. Poza tym  to co polskie jest niemodne , ma być europejsko, i tak trzeba sie cieszyć ze jeszcze mozna uzywać polskiego języka bo w czasie rozbiorów to bylo zakazane,  a unijna machina dopiero sie rozkręca” – napisał LBN na stronie internetowej Dziennika Wschodniego.

Jeszcze więcej komentarzy w podobnym stylu można znaleźć na twitterze pod wpisami przedstawicieli samorządów, którzy zdecydowali się przystąpić do protestów. Niezależnie od oceny wyłączania oświetlenia w ramach protestów, wydaje się, że nadszedł właściwy moment na poważną dyskusję w ramach poszczególnych samorządów na temat najbliższych wydatków i zaciągania nowych zobowiązań.

Tym bardziej, że negocjowany w chwili obecnej budżet unijny, zawetowany przez Polskę i Węgry, a ostatnio poparte to weto zostało jeszcze przez Portugalię i Słowenię, to nic innego jak kredyt, który trzeba będzie zwrócić. Nie ma więc znaczenia, czy samorządy te pieniądze dostaną, czy nie, bo i tak trzeba je będzie zwrócić z nawiązką. A pieniędzy przecież ponoć już teraz nie ma w miejskich kasach.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do