Reklama

Znów przez rzekę Leśna Prawa do Polski usiłowali się przedostać nielegalni migranci z terytorium Białorusi

Cudzoziemcy, którzy przyjechali na Białoruś z odległych państw Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu, w dalszym ciągu są podwożeni przez służby białoruskie pod polską granicę i zmuszani lub zachęcani przez nie do jej nielegalnego przekroczenia. Większość z takich przekroczeń ma miejsce na odcinkach granicy, w których zapory nie ma, a jedynie są przeszkody naturalne.

Choć zdarzają się w dalszym ciągu próby sforsowania muru granicznego w tych miejscach, gdzie nie ma jeszcze położonej concertiny na górze, to zdecydowana większość prób nielegalnego przedostania się do Polski następuje w miejscach, gdzie muru w ogóle nie ma. Od kilkunastu dni Straż Graniczna zatrzymuje nielegalnych migrantów, którzy z Białorusi próbują dostać się do naszego kraju, przede wszystkim na rozlewisku granicznej rzeki Leśna Prawa, to jest na odcinku ochranianym przez placówkę z Białowieży.

W dn. 20.07 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 23 cudzoziemców - ob. Konga, Nigerii, Egiptu, Kamerunu, Iranu i Turcji. W tym grupa 21 osób przeszła nielegalnie na stronę polską przez rozlewiska rzeki Leśna Prawa na odcinku #PSGBiałowieża. 2 ob. Iranu na odcinku #PSGMielnik” – przekazała Straż Graniczna na swoim profilu na Twitterze.

Nielegalni migranci usiłują dostać się do Polski także z terytorium Litwy. Są to cudzoziemcy, którzy wcześniej nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusi na Litwę i albo trafili tam do ośrodka dla cudzoziemców, z którego oddalili się bez pozwolenia, albo zostali niezauważeni przez litewską straż graniczną, dlatego zdołali dotrzeć do Polski. W takich przypadkach praktyka wygląda tak, że polscy funkcjonariusze po zatrzymaniu takich cudzoziemców w ramach readmisji przekazują ich z powrotem stronie litewskiej.

W związku z tym, że trwają próby nielegalnego przekraczania granicy, zatrzymywani są w Polsce kurierzy i przemytnicy ludzi. Minionej doby polska Straż Graniczna zatrzymała w miejscowości Guty jednego cudzoziemca, obywatela Gruzji, który przewoził w samochodzie czterech Irakijczyków. Oczywiście nie posiadali oni dokumentów uprawniających do wjazdu i pobytu na terytorium RP, a wcześniej nielegalnie przekroczyli granicę polsko - litewską.

Aktualnie cena „podwózki” spod granicy polsko – białoruskiej do Niemiec waha się od 3 do 3,5 tys. dolarów amerykańskich za osobę. Zatem widać wyraźnie, że kurier, który przewozi kilku nielegalnych migrantów, jednorazowo może zarobić dość sporo. To przede wszystkim właśnie dlatego, że można szybko i dużo zarobić, cały czas nie brak chętnych do podjęcia ryzyka przemytu ludzi.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ 16 Dywizja Zmechanizowana)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do