Służba na granicy nie jest łatwa i to nie tylko z powodu ogromu obowiązków i wojny nerwów. Funkcjonariusze polskich służb mundurowych oraz żołnierze Wojska Polskiego są niestety obrażani i oskarżani o brak empatii tylko dlatego, że wypełniają obowiązki zgodnie ze złożoną przysięgą. Dlatego między innymi swoje wyrazy wsparcia przesłał im jeszcze przed dniem Wszystkich Świętych Abp. Józef Guzdek.
Jeszcze do niedawna trudno byłoby w to uwierzyć, gdyby ktoś powiedział, że polscy żołnierze i strażnicy graniczni będą szkalowani przez niektóre środowiska w Polsce za to, że strzegą bezpieczeństwa granic kraju. To niestety od sierpnia tego roku stało się faktem, bo wielokrotnie część środowisk politycznych oraz aktywistycznych zaślepionych nienawiścią do decyzji rządu, wypowiada się o polskich żołnierzach oraz strażnikach granicznych i Policji w haniebnych słowach. Ma to oczywiście swoje podłoże w kryzysie migracyjnym, za który odpowiada reżim Aleksandra Łukaszenki.
I nawet, gdy niemal każdy podkreśla, że za los migrantów odpowiedzialne są władze Białorusi, to w tym samym czasie nie brakuje osób w Polsce, które oskarżają polskich mundurowych o śmierć migrantów albo o cierpienia, które w żaden sposób nie są przez nich zadawane. Strażnicy graniczni, żołnierze i policjanci niosą pomoc wszystkim potrzebującym, co udowadniali wielokrotnie. Nie mogą natomiast odpowiadać za sytuacje, w których migranci tej pomocy sami odmówili.
Między innymi z tego powodu, jeszcze przed długim weekendem, swoje słowa wsparcia do polskich mundurowych przesłał Abp. Józef Guzdek, metropolita białostocki i jednocześnie Administrator Apostolski Ordynariatu Polowego. W swoim liście podziękował wszystkim strzegącym bezpieczeństwa kraju i zapewnił, że wraz z innymi duchownymi Kościoła Katolickiego w Polsce, będzie się za nich modlił.
„Bardzo dziękuję za pełną oddania i poświęcenia służbę. Szczególne słowa uznania kieruję do żołnierzy i policjantów wspierających funkcjonariuszy Straży Granicznej w strefie stanu wyjątkowego, wywołanego kryzysem migracyjnym. Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest niezwykle napięta. Zdaję sobie sprawę z jakimi wyzwaniami mierzycie się każdego dnia. Jestem wdzięczny za wasz profesjonalizm a także za każdy przejaw współczucia i gest pomocy okazywany migrantom.
Dziękuję za wzorowe wypełnianie obowiązku wobec Ojczyzny, patriotyczną postawę i zaangażowanie w troskę o dobro Rzeczpospolitej. Ojczyzna to prawdziwy dom, a Wy jesteście gotowi stawać w jego obronie. Wyrażam wielki szacunek dla wszystkich, którzy mają udział w zapewnieniu Polsce bezpieczeństwa. Zapewniam, że wraz z księżmi kapelanami będę się modlił za Was i Wasze rodziny. Tylko wspólnymi siłami będziemy w stanie zdać egzamin w sytuacji kryzysu” – napisał w liście Abp. Józef Guzdek, metropolita białostocki, który pod tym listem podpisał się jako Administrator Apostolski Ordynariatu Polowego.
Słowa wsparcia są na pewno ważne i potrzebne, ponieważ służba związana z ochroną granic jest niezmiernie trudna – zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Tym bardziej, że kryzys migracyjny wcale się nie kończy. Co gorsza, prawdopodobnie będzie się pogłębiał z uwagi na to, że Aleksandr Łukaszenka już wydał dyspozycje do ściągania jeszcze większej liczby migrantów z krajów arabskich, których następnie będzie usiłował przerzucić między innymi do Polski.
(K. Adamowicz/ Foto: archibial.pl/ ks. Konrad Węcławski)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie