
Polacy tłumnie poszli do urn, ale ich głosy rozłożyły się tak, że potrzebna będzie dogrywka. Andrzej Duda dość znacząco wygrał pierwszą turę wyborów, choć przed nim jeszcze ostateczna potyczka z Rafałem Trzaskowskim za dwa tygodnie. W pierwszej turze Andrzej Duda zdobył 41,8 proc. poparcia wyborców, zaś Rafał Trzaskowski 30,4 proc. poparcia. To wstępne wyniki sondażu exit poll pracowni Ipsos.
Jeszcze żadne dotąd wybory w Polsce nie cieszyły się aż tak wielkim zainteresowaniem Polaków. Do urn poszło 62,9 proc. uprawnionych do głosowania. Co wskazuje, że ktokolwiek będzie sprawował najwyższy urząd w państwie, będzie miał bardzo silny mandat do pełnienia tej funkcji. Przypominamy, że w poprzednich wyborach prezydenckich w 2015 r. zagłosowało w pierwszej turze 48,96 proc. Polaków, natomiast 55,34 proc. w drugiej turze. Wyższa od obecnej była frekwencja w 1995 roku, ale tylko w drugiej turze wyborów, w których o urząd prezydenta walczył Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa.
W tym roku o głosy wyborców walczyło aż 11 kandydatów, ale tylko dwóch z najwyższym wynikiem przechodzi do drugiej tury. Zdecydowanym zwycięzcą tych wyborów w pierwszej turze głosowania został urzędujący prezydent Andrzej Duda, który zdobył według wstępnych wyników sondażu exit poll pracowni Ipsos 41,8 proc. głosów wyborców. Rafała Trzaskowskiego wybrało 30,4 proc. wszystkich głosujących. I za dwa tygodnie wyborcy zdecydują ostatecznie, czy prezydentem Polski nadal pozostanie Andrzej Duda, czy Rafał Trzaskowski.
- Wygrywam tę pierwszą turę dzięki państwa głosom w sposób absolutnie zdecydowany, ta przewaga jest potężna i ogromnie jestem za to wdzięczny – powiedział chwilę po ogłoszeniu wyniku wyborów Andrzej Duda. – Gratuluję również wszystkim moim konkurentom, w tym w szczególności gratuluję panu Rafałowi Trzaskowskiemu jego wyniku, który prowadzi go do drugiej tury, do tego, że będziemy razem stawali w szranki – dodał.
- Mamy szansę wygrać te wybory. Z takimi wynikami można iść się bić o Polskę – to z kolei słowa Rafała Trzaskowskiego wypowiedziane po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów.
Wynik głównych konkurentów raczej nie dziwi, ponieważ sondaże publikowane przed wyborami wskazywały, że będzie druga tura wyborów i że zmierzą się w niej właśnie Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski. Dziwić mogą niektóre wyniki innych kandydatów, którzy do drugiej tury nie wejdą. Przede wszystkim bardzo słaby wynik szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego, którego pokonał nawet Robert Biedroń, choć sondaże przedwyborcze plasowały Biedronia za Władysławem Kosiniak-Kamyszem.
Poniżej podajemy wyniki nie tylko Kosiniaka-Kamysza i Roberta Biedronia, ale wszystkich, którzy startowali w tych wyborach. A prezentują się one następująco:
Szymona Hołownia – 13,3 proc.
Krzysztof Bosak – 7,4 proc.
Robert Biedroń – 2,9 proc.
Władysław Kosiniak-Kamysz – 2,6 proc.
Marek Jakubiak – 0,5 proc.
Waldemar Witkowski – 0,3 proc.
Paweł Tanajno – 0,3 proc.
Stanisław Żółtek – 0,3 proc.
Mirosław Piotrowski – 0,2 proc.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie