Reklama

Będzie rosła moda na polskie produkty. Kupując je umacniamy naszą gospodarkę

Tak ocenia Michał Lipiński (na zdjęciu), dyrektor konkursu "Teraz Polska". Podmioty, które biorą udział w zmaganiach, oferują wysokiej jakości produkty i usługi. W ciągu 30 lat po Godło sięgnęło około 700 firm, w tym 20 z województwa podlaskiego. Jego otrzymanie pozwala zwiększyć rozpoznawalność danej marki oraz - co istotne - sprzedaż. A to istotne w kontekście opinii naszego rozmówcy.

Od początku konkurs adresowany był do wszystkich firm - małych i dużych. Nie mają w nim znaczenia wysokość przychodów, liczba zatrudnionych czy miejsce siedziby firmy. Liczy się jakość produktów i usług.

W konkursie wyłaniane są produkty i usługi, które reprezentują wysoki poziom pod względem wytwarzania i użytkowania. Nie ma znaczenia branża i typ produktu, w przeszłości wyróżniano firmy wytwarzające: jogurty, drony, ciągniki, drukarki 3d, wędliny, soki, artystyczne książki, śmigłowce, dachówki, implanty zębowe, okna, oprogramowanie komputerowe itd. Bardzo wielu laureatów znakuje Godłem swoje produkty, gdyż po prostu wpływa to na zwiększenie sprzedaży - klienci postrzegają je w kategoriach synonimu dobrego wyboru. I szkoda, że nikt z Podlasia nie zgłosił swoich produktów czy usług do ostatniej, 30. edycji konkursu.

Ocenia się, że w najbliższych latach moda na polskie produkty będzie rosła. Sprzyja temu stale rosnąca jakość rodzimych produktów, niczym nie ustępująca produktom zagranicznym. Ważne jest również poczucie satysfakcji konsumentów, świadomie nabywających polskie produkty, że ich wybory zakupowe mają sens, są zgodne z pożądanymi zachowaniami społecznymi i wpływają na wzrost zamożności wszystkich Polaków. Warto pamiętać, że kupując krajowe produkty nabywamy wysoką jakość i umacniamy polską gospodarkę - mówi Michał Lipiński.

Jak dodaje, na podstawie badań, również wykonywanych przez Fundację Polskiego Godła Promocyjnego, można zauważyć, że każdy z nas może, dzięki świadomemu wybieraniu kupowanych produktów, wspierać rodzimą gospodarkę oraz firmy, które tutaj prowadzą działalność. Jest to to szczególnie ważne obecnie, gdy wiele przedsiębiorstw zmaga się ze skutkami kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa.

Dla zobrazowania wpływu konsumpcji wewnętrznej na polską gospodarkę, warto przywołać dane, opublikowane nie tak dawno przez firmę doradczo - audytorską Grant Thornton. Eksperci obliczyli, że decydując się na zakup produktów i usług wytwarzanych w kraju, z każdej wydawanej przez nas złotówki, w Polsce pozostaje średnio 79 grosz, pozostałe 21 gr trafia za granicę i wynika z faktu, że nawet firmy ze 100-procentowym polskim kapitałem korzystają często z zagranicznych technologii, surowców, podzespołów, samochodów itp. - wyjaśnia Lipiński.

Dyrektor tłumaczy, że jeśli natomiast decydujemy się kupić taki sam produkt sprowadzony z zagranicy, to z każdej wydanej złotówki w Polsce pozostanie jedynie 25 groszy, a reszta zasili gospodarkę kraju producenta. Eksperci obliczyli, że jeżeli jako konsumenci wydamy zaledwie o 1 proc. więcej na polskie produkty, to nasza gospodarka zostanie zasilona rocznie dodatkową kwotą 6,6 mld zł.

(Piotr Walczak / Foto: Teraz Polska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do