Reklama

Bestia

Najmniejszy pies w schronisku. Tymczasem podporządkował sobie wszystkich. Rządzi w boksie, w którym mieszka. Boją się Go wszyscy wolontariusze.

Nie wiedziałem o tym. Widziałem w Nim dobrotliwą małą istotkę. Która łagodnie piszczała. Wziąłem więc na spacer. Na smycz z którą zawsze chodzę. Na której wyprowadzałem już niejednego psiaka.

Bestii bardzo się podobało. Biegał przebierając drobnymi nóżkami. Ale szybko się zmęczył. Mały jest więc wziąłem Go na ręce.

I wtedy zaczęły się dziać rzeczy dziwne.

Bestia zaczął warczeć. Nie podobało Mu się.

- Rób to co mówię! Ma być po mojemu!

I pokazał zębiska. Niewielkie, boć to maluszek przecież. Ale do tej pory żaden pies tak do mnie nie skakał.

Z trudem umieściłem Go z powrotem w boksie.

Opowiedziałem innym, a Oni się tylko uśmiechali z politowaniem.

- Naprawdę dałeś się nabrać na niewinny wygląd i słodkie minki? – mówili.

Tymczasem Bestia ma wielu miłośników, ktokolwiek przechodzi obok Niego – pochyla się i zachwyca.

- Ach, jaki słodki i wspaniały piesek!

To właśnie cała Bestia.

Choć ma na imię zupełnie inaczej.

PS. Wszelkie podobieństwo do osób i ostatnich wydarzeń zupełnie przypadkowe.

(Wojciech Koronkiewicz)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do