
Motocykliści i rowerzyści mieliby być zwolnieni z opłat za parkowanie w płatnej strefie parkowania. Przynajmniej tego chciałaby radna z Komitetu Tadeusza Truskolaskiego. Zwróciła się z interpelacją do prezydenta Białegostoku, w której prosi, aby pracownicy strefy nie wystawiali wezwań do zapłaty parkującym w strefie kierowcom jednośladów.
To może dziwić, ale do tej pory nikt nie zajmował się specjalnie tematem opłat za parkowanie motocykli w centrum Białegostoku. A ściślej rzecz ujmując, w płatnej strefie parkowania. Problem pojawił się niedawno, kiedy motocykliści otrzymali wezwania właśnie z Biura Strefy Płatnego Parkowania. Jak napisał do naszej redakcji Artur, komuś chyba dokucza upał, bo pomysł z wnoszeniem opłat za parkowanie motocyklem, jest idiotyczny.
- Chciałbym zapytać tego pana, który był taki nadgorliwy, że spisał numery i postarał się o wystawienie wezwania, za jaką szybką mam umieścić kupiony w parkomacie bilet? I to jeszcze tak, żeby go nie porwał wiatr? Ludzie, wystarczy uruchomić mózg! – napisał do naszej redakcji w mailu.
Z tym, że możliwość wnoszenia opłaty jest. Nawet wtedy, gdy dla odmiany nie ma możliwości umieszczenia biletu za szybą – jak w przypadku kierowcy motocykli lub motorowerów – dane wpisane do urządzenia parkomatu zarejestrują wniesienie opłaty. Z drugiej strony praktycznie we wszystkich większych miastach Polski i Europy, kierowcy jednośladów zwolnieni są z ponoszenia takich opłat. Opłaty wnosi się tylko w wyjątkowych przypadkach. Najczęściej można się z tym spotkać w ścisłych centrach miast, w pobliżu zabytków lub strefy, w której akurat obowiązują opłaty dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, poza pieszymi.
Jednak pod obronę motocyklistów postanowiła wziąć radna z Komitetu Tadeusza Truskolaskiego. Jak napisała, zwrócili się do niej właściciele takich pojazdów, więc wystąpiła z interpelacją do prezydenta Białegostoku, w której prosi o zwolnienie z opłat za parkowanie w płatnej strefie parkowania wszystkich kierujących i parujących jednośladami.
„(…) zwracam się z prośbą o podjęcie działań w celu zwolnienia z opłaty parkingowej pojazdów jednośladowych: motocykli – pojazd samochodowy jednośladowy, oraz motorowerów – pojazd jednośladowy parkujących w strefie płatnego parkowania. Pragnę nadmienić, iż w innych miastach kierowcy jednośladów mają wprowadzoną zerową stawkę opłat” – napisała radna Katarzyna Todorczuk do prezydenta Białegostoku.
Radna w uzasadnieniu podnosi, że pojazd jednośladowy zajmuje mniej miejsca parkingowego niż samochód. Patrząc na gabaryty – to prawda. Ale z drugiej strony motocyklista jest obowiązany zaparkować swój pojazd w miejscu do tego przeznaczonym. Zatem, niezależnie od tego czy jego pojazd w rzeczywistości zajmuje mniej miejsca, czy więcej, zajmuje de facto taką samą powierzchnię, co auto osobowe. Rzadko gdzie można zobaczyć, aby na jednym miejscu do parkowania stał więcej niż jeden jednoślad.
Prezydent jeszcze nie wypowiedział się w sprawie zwolnienia z opłat kierujących jednośladami w płatnej strefie parkowania. Jak tylko będzie znane jego stanowisko w tej sprawie, poinformujemy o tym na naszych łamach.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie