W ubiegłym roku nie było oficjalnie zarejestrowanego zgromadzenia, odbył się jedynie spacer. Tym razem w Białymstoku odbędzie się Marsz Niepodległości, choć trasa ma być wyjątkowo krótka. Wydarzenie zaplanowano na środę, 10 listopada, zgodnie z tradycją - w przeddzień Narodowego Święta Niepodległości. Start o godz. 18,30 spod pomnika Danuty Siedzikówny ps. "Inka" (Skwer Lecha i Marii Kaczyńskich), a zakończy modlitwą na Cmentarzu Wojskowym przy ul. 11 listopada. Po drodze uczestnicy odwiedzą pomniki bohaterstwa polskich żołnierzy. Czas trwania oszacowano na 1,5 godziny.
Celem jest nie tylko upamiętnienie jednego z najważniejszych wydarzeń w polskiej historii, czyli odzyskania niepodległości przez państwo polskie po 123 latach niewoli w roku 1918 czy uhonorowanie osób zasłużonych dla ojczyzny, lecz także uwspółcześnione ujęcie kwestii obywatelskości i związanej z nią troski o symbole, wartości, rzeczy wspólne dla naszego narodu - w taki sposób organizatorzy zachęcają białostoczan do udziału w pochodzie.
Inicjatorami jest szerokie grono organizacji o profilu prawicowym, konserwatywnym, katolickim i narodowym, które współpracują w ramach Komitetu Białostockiego Marszu Niepodległości.
Zgromadzenie rozpocznie się krótkimi przemówieniami i odśpiewaniem pieśni patriotycznych.
Wyruszymy spod pomnika Danuty Siedzikówny, przejdziemy ulicą 11 Listopada w kierunku Cmentarza Wojskowego. Tam przewidziano krótką modlitwę, wygłoszona będzie też homilia - mówi Bartosz Szolc (na zdjęciu z lewej), prezes białostockiej Młodzieży Wszechpolskiej, główny organizator.
Jak tłumaczy, w tym roku uroczystości przybierają bardziej symboliczną formę, skromniejszą niż zwykle.
Z tego względu, że szykujemy się także na uroczystości warszawskie (Marsz Niepodległości w stolicy kraju będzie miał charakter państwowy, uroczystość rozpocznie się o 13.00 na rondzie Romana Dmowskiego, 11 listopada). Ale jako środowiska patriotyczne, narodowe, katolickie cały czas pamiętamy o naszych bohaterach. Białystok pamięta o swoich oswobodzicielach, o ludziach, którzy niewątpliwie wpłynęli w sposób znaczący na to, aby nasze miasto odzyskało niepodległość, abyśmy mogli być wolni oraz cieszyć się swobodą, również wypowiedzi. Wspominamy o takich postaciach, jak Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Ignacy Jan Paderewski, żołnierze wyklęci i wszystkich tych, którzy przyczynili się do tego, by tę wolność nam dać, żebyśmy mogli się nią cieszyć - wyjaśnia Bartosz Szolc.
Janusz Purwin (na zdjęciu z prawej) z Klubu Więzionych, Internowanych i Represjonowanych w Białymstoku ma nadzieję, iż jako że marsz będzie stosunkowo krótki, to zachęci większą liczbę osób starszych, emerytów, do wzięcia w nim udziału.
Oczekiwana frekwencja to do 100 osób.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie