Reklama

Była minister edukacji dostała bolesną lekcję historii od posła Żalka

Aż trudno w to uwierzyć, że polityk, który kierował resortem edukacji przez kilka lat, nie ma podstawowej wiedzy na temat całkiem nie tak dawnej historii. Joanna Kluzik – Rostkowska otrzymała bolesną lekcję od posła Żalka i przy okazji skompromitowała się brakiem wiedzy w temacie, na który tak wiele się wypowiadała.

Była minister edukacji w rządzie PO – PSL Joanna Kluzik – Rostkowska skompromitowała się bardzo mocno na antenie Telewizji Polskiej. W swoich wypowiedziach często używała słowa „faszyzm”, wypowiadała się o „ruchu faszystowskim w Polsce”, ale nawet nie wiedziała czym jest faszyzm, ani gdzie powstał, ani też kto go w rzeczywistości reprezentował. Bolesną lekcję musiała odebrać od podlaskiego posła Jacka Żalka, który najpierw poprosił byłą minister, by zdefiniowała pojęcie „faszyzm”.

- Ja bym chciał zapytać, jak zdefiniuje pani faszystów? Bo tego pojęcia użyła pani wielokrotnie, wielokrotnie pani go użyła i mam wrażenie, że bez zrozumienia. Proszę podać definicję faszyzmu – zwrócił się do byłej minister poseł Jacek Żalek.

- Czy są faszyści w Polsce? Tak. Widzimy na zdjęciach ludzi, którzy mają wytatuowane swastyki na… czy to jest element faszyzmu, czy nie? – próbowała odpowiedzieć Joanna Kluzik – Rostkowska pytaniem na pytanie.

- Czy może podać pani definicję, desygnat pojęcia faszyzm? Bardzo proszę – nie ustępował poseł Żalek.

- To są… Faszyzm jest to ruch, który się narodził w Niemczech – zaczęła była minister, po czym wszyscy goście w studio poprawili ją i z politowaniem przypomnieli, że ruch narodził się we Włoszech. – Sorry… ruch się narodził… to racja. Pierwszym przedstawicielem tego ruchu był Mussolini, a potem był Hitler…I była Ii wojna światowa – brnęła dalej Kluzik – Rostkowska.

- Pani poseł, proszę nie mylić faszyzmu z nazizmem. Nazizm i faszyzm to są dwa różne pojęcia. I tylko propaganda stalinowska próbowała to połączyć – wyjaśnił byłej minister poseł Jacek Żalek.

Pozostali goście programu, włącznie z prowadzącym program, wzdychali tylko na niewiedzę byłej minister edukacji. Poseł Żalek, ale także i inne osoby w studio, zwracały uwagę, że w Polsce nie mamy do czynienia z ruchami faszystowskimi, ani nazistowskimi w tym kontekście, w jakim chciała wrzucić tam środowiska narodowe Joanna Kluzik – Rostkowska.

Taka lekcja historii i rozumienia pojęć przydałaby się wielu innym politykom przede wszystkim Platformy Obywatelskiej, jak i Nowoczesnej. W tym także i prezydentowi Białegostoku, który też ma z tym kłopot od ponad dwóch lat i najwyraźniej utożsamia narodowców z faszystami blokując im udział w oficjalnych uroczystościach miejskich. Być może podobnie jak i była minister edukacji, nie wie, że historycy i naukowcy wciąż spierają się o definicję tego pojęcia, która wciąż nie została dookreślona jednoznacznie.

Niezależnie od zrozumienia tego zagadnienia, o faszyzmie można mówić w przypadku całkowitego wyeliminowania opozycji politycznej lub dążenia do jej całkowitej eliminacji. Bo tak faszyści działali w praktyce. W Polsce taka sytuacja nie ma miejsca w kontekście środowisk narodowych. Ale jeśli rozpatrywać kwestię faszyzmu w tych kategoriach, w jakich faktycznie była stosowana, faszystami powinni być nazwani ci wszyscy, którzy dążą do delegalizacji ruchów i środowisk narodowych. Bo to jest nic innego, jak dążenie do eliminacji opozycji.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-10-28 19:36:48

    Powinien dostać od gowina odpowiednią fuchą to i do wyborów by si e nie pchał skoro taki mądry.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do