
Nie od wczoraj wiadomo, że nic tak nie ożywia akcji jak świeży trup. Tak samo, jak nie ma nic bardziej dobrego dla mediów, jak zła wiadomość. A dziś mamy dla wszystkich sporą porcję złych i bardzo złych, a nawet jeszcze gorszych wiadomości, które jak zwykle przygotował, będący w doskonałej formie, Rafał Otoka-Frąckiewicz.
Chyba już większość czytelników i widzów odwiedzających nasze łamy, przyzwyczaiła się, że wszelki hejt i napinka na naszą robotę ma dla nas takie samo znaczenie co pęknięta szprycha w rowerze chłopaka z Bytomia. O wiele większe znaczenie ma nawet zeszłoroczny opad śniegu, bo go nie było. To są poważne sprawy, a nie jakieś tam histerie ludzi, którym wszystko w życiu przeszkadza, nawet nic. Z tego tytułu mamy od razu komunikat od zaprzyjaźnionej z nami redakcji PITU-PITU: „Pamiętaj, że nikt cię tu nie zapraszał, więc jak coś ci się nie podoba, to nie rób scen, tylko po prostu spadaj”. Zatem wszyscy ci, którzy mają jakieś problemy emocjonalne, doskwiera im brak poczucia humoru, albo nie znają znaczenia słowa sarkazm, a do tego nie mają świadomości, że ktoś ma czelność korzystać z wolności słowa, niech się… przejadą na wakacje, gdziekolwiek.
W każdym razie, już na początku złych wiadomości, jest bardzo fajnie, bo z funkcji sekty Razem odszedł Adrian Zandberg. I przy całym złym brzmieniu tej informacji dobra jest taka, że nie będzie już żadnym liderem partii, która była i jest równie przydatna, co ludzie żyjący wyłącznie z dotacji publicznych. Czyli de facto większość działaczy sekty Razem oraz ich wyborcy.
- Otóż w ramach przejmowania władzy przez nową ekipę, zebrała się komisja rewizyjna sekty Razem, która spojrzała w papiery i ku zdumieniu swoim własnym oraz ludzi, którym przedstawiła dokumentację, okazało się, że słynne 200 tysięcy Razem, pobrane do kupy, czyli bańka pobrana z konta partii przez dotychczasowy zarząd, została pobrana nielegalnie. Nawet w świetle dokumentów wewnętrznych partii Razem. Statut partii Razem nie pozwala na takie sytuacje. Doszło do sporej awantury… – tak zaczyna swoją dawkę złych wiadomości Rafał Otoka-Frąckiewicz, nadredaktor PITU-PITU.
Skoro takie smaczki lecą już na początek, to dalej jest już tylko lepiej. Bo pojawi się komentarz do skandalu w Ikei, która wzięła i nie wpuściła do środka celebryty szklanego ekranu, pana Karolaka. Dzieje się to zresztą niemal w tym samym czasie, w którym były minister zdrowia pojechał na urlop do kraju, w którym szaleje koronawirus, a w Stanach Zjednoczonych biali ludzie nie mogą się bronić przed napaścią mocnopigmentododatnich osób, gdyż ryzykują w najlepszym przypadku pobyt w więzieniu za to, że się bronili. Resztę zobaczycie już i wysłuchacie klikając enterek play na górze naszej strony internetowej.
Musicie jeszcze wiedzieć tylko jedno, że takie i podobne treści, jak zamieszczone na górze naszej strony internetowej, znajdziecie przede wszystkim na kanale polityko.tv. Do czego też zachęcamy, bo to jeden z tych kanałów, który naprawdę warto oglądać i słuchać. Wrażliwi natomiast niech się oddalą i nie zawracają gitary swoimi problemami emocjonalnymi.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z youtube.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie