
Tęskniliście za porcją złych wiadomości PITU-PITU? Jeśli tak, to mamy dobrą wiadomość – świeżutka porcja właśnie wjechała na nasz kanał. Jeśli nie tęskniliście, to… będziecie zmuszeni się cieszyć, bo przed wami ponad pół godziny głębokich prac polowych uprawianych na zwykłej głupocie, tudzież innych sprawach, które w telegraficznym skrócie przedstawia Rafał Otoka-Frąckiewicz.
Niby nic nowego, ale jednak warto o tym jeszcze raz powiedzieć. Bo Polska po raz drugi została mistrzem świata w zatruwaniu rzek. Wszystko to dzięki awarii w oczyszczalni ścieków w Czajce. Sukces na tym polu jest tak ogromny, że najwyraźniej z tej okazji ryby w Wiśle radośnie postanowiły popełnić zbiorowe samobójstwo w ramach celebracji dwukrotnego mistrzostwa świata. No bo jakaż inna mogłaby być przyczyna śnięcia ton ryb? No jaka? Żadna inna, jak tylko radosne samobójstwo.
Zanim jednak przejdziecie do dalszej części tygodniowej porcji złych wiadomości, które jak się okazuje na podstawie radosnego samobójstwa ryb z Wisły, mogą być także i dobre, musicie wiedzieć jedną rzecz. A w zasadzie zapoznać się z komunikatem, który w krótkich, żołnierskich słowach, przekazujemy od redakcji PITU: „Pamiętaj, że nikt cię tu nie zapraszał, więc jak coś ci się nie podoba, to nie rób scen, tylko po prostu spadaj”. Zatem wszyscy ci, którzy mają jakieś problemy emocjonalne, doskwiera im brak poczucia humoru, albo coś innego, niech opuszczą pomieszczenia dla dorosłych.
Kontynuując przegląd złych wiadomości, wiedzieć trzeba, że z jakiegoś powodu futra naturalne to nie są ekologiczne, a cały ten plastikowy syf, z którego produkowane są futra sztuczne, a który będzie rozkładał się w środowisku tysiące lat, jest ekologiczny. Ale zostawmy to. Ekolodzy przecież wiedzą lepiej co jest ekologiczne, a co nie. W końcu największy na świecie ściek do Wisły to tylko incydent. W każdym razie ten nie ekologiczny futerkowy biznes nie spodobał się małemu generałowi… Ups! Przepraszamy! Nie spodobał się dyktatorowi Wielkiego Imperium Lechickiego i ma zemrzeć. Ale czyżby?
- Szczerze mówiąc to ja nie myślę, że cierpienie zwierząt zniknie, jak hodowcy zwierząt znikną z Polski. Z Polski znikną tylko pieniądze związane z hodowcami, a przecież te hodowle przeniosą się do innych państw, które nie będą się brzydziły tego, że te zwierzaki umierają, jak umierają. No sorry. Jesteś nutrią, tak kończysz, taki masz los – tłumaczy zawiłości biznesu futrzarskiego nadredaktor PITU-PITU Rafał Otoka-Frąckiewicz.
Poza tym będzie najnowsza dostawa wieści z Białegostoku, widziana rzecz jasna oczami redaktora zza Buga – tylko zza tego drugiego brzegu. Pojawi się też bardzo dokładne wytłumaczenie filmowego biznesu, który – jak wszystko na to wskazuje – pozostanie wyłącznie w jednych rękach – w firmie Netflix. A resztę obejrzycie sobie klikając enterek play na górze strony.
Musicie jeszcze wiedzieć tylko jedno, że takie i podobne treści, jakie są zamieszczone na górze naszej strony internetowej, znajdziecie przede wszystkim na kanale polityko.tv. Do czego też zachęcamy, bo to jeden z tych kanałów, który naprawdę warto oglądać i słuchać. Wrażliwi natomiast niech się oddalą i nie zawracają gitary swoimi problemami emocjonalnymi.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z youtube.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie